Dlaczego Google wycofuje Nest z Europy?

Powodem decyzji Google jest „znaczna różnorodność i specyfika europejskich systemów grzewczych”. Firma przyznaje, że tworzenie jednego uniwersalnego termostatu, który byłby kompatybilny z ogromną liczbą różnych instalacji w europejskich domach, okazało się zbyt dużym wyzwaniem – zarówno sprzętowym, jak i programistycznym. Nowy Nest Learning Thermostat 4. generacji, który został niedawno zaprezentowany w USA, nie trafi więc do sprzedaży w Europie. W ofercie pozostaną tylko starsze modele – Nest Learning Thermostat 3. generacji (z 2015 r.) oraz Nest Thermostat E (z 2018 r.), ale tylko do wyczerpania zapasów.

Co stanie się ze starszymi termostatami Nest?

Jeszcze większy niepokój wśród użytkowników wzbudza fakt, że Google ogłosiło zakończenie wsparcia dla najstarszych modeli – Nest Learning Thermostat 1. i 2. generacji – już w październiku 2025 roku. Po tej dacie urządzenia przestaną łączyć się z usługami chmurowymi, co oznacza utratę dostępu do aplikacji mobilnej Google Home i do sterowania głosowego. Starsze termostaty nie przestaną działać całkowicie. Nadal będzie można ręcznie ustawiać temperaturę bezpośrednio na urządzeniu. Stracą jednak kluczowe funkcje, takie jak zdalne zarządzanie, optymalizacja zużycia energii czy harmonogramy oparte na analizie aktywności domowników.

Użytkownicy muszą przygotować się na zmiany

W praktyce oznacza to, że dla wielu użytkowników inwestycja w system smart home Nest może stać się bezużyteczna szybciej, niż się spodziewali. Co gorsza, alternatywy wymagają dodatkowych nakładów finansowych i ponownej konfiguracji całego systemu. Google zapowiedziało pewną rekompensatę. Posiadacze europejskiej wersji Nest Thermostat 2. generacji będą mogli skorzystać z 50-procentowej zniżki na zakup termostatu Tado Smart Thermostat X. Jest to urządzenie produkowane przez firmę specjalizującą się w europejskich systemach grzewczych i kompatybilne z Google Home.

Czy smart home naprawdę jest „smart”?

Sytuacja z Google Nest pokazuje największą słabość koncepcji inteligentnego domu – całkowitą zależność od decyzji producenta. Kiedy firma postanawia zakończyć wsparcie, nawet sprawne urządzenie może stracić znaczną część swoich funkcjonalności. Dla użytkowników to bolesne przypomnienie, że kupowanie urządzenia smart to tak naprawdę kupowanie usługi – nie mamy gwarancji, jak długo będzie ona dostępna. Przyszłość smart home w Europie będzie musiała uwzględniać rosnące oczekiwania klientów wobec długoterminowego wsparcia i kompatybilności. W przeciwnym razie wiele osób może porzucić tę technologię i wybrać prostsze, bardziej niezawodne rozwiązania.