216 km/h na liczniku i zero refleksji. Tym razem to nie tylko mandat
Kierowcy, którzy nagminnie łamią przepisy, muszą liczyć się z poważnymi konsekwencjami i to nie tylko finansowymi. Przekonał się o tym pewien właściciel bmw, który w środę, 23 kwietnia, został zatrzymany przez funkcjonariuszy Kołobrzeskiej Grupy SPEED. Powód? Ekstremalne przekroczenie prędkości. Na liczniku miał aż 216 km/h, podczas gdy ograniczenie na danym odcinku drogi ekspresowej wynosiło 120 km/h. To nie był pierwszy raz, kiedy mężczyzna złamał przepisy.

Mandat i punkty? To dopiero początek
W przypadku tak znacznego przekroczenia prędkości kierowca musi się liczyć z poważnymi konsekwencjami. Policjanci ustalili, że mężczyzna już wcześniej został ukarany za podobne wykroczenie. Zgodnie z obowiązującymi przepisami w takich sytuacjach wchodzi w grę tzw. recydywa drogowa. Oznacza to, że kara za wykroczenie popełnione po raz kolejny w ciągu dwóch lat jest dwukrotnie wyższa niż standardowa. W efekcie kierowca otrzymał mandat w wysokości 5000 złotych i 15 punktów karnych. Choć kwota może wydawać się szokująca, to właśnie takie środki mają na celu wyeliminowanie z dróg osób, które mimo wcześniejszych sankcji wciąż narażają życie swoje i innych.
Czym grozi recydywa drogowa?
Kierowcy często nie zdają sobie sprawy, że recydywa nie dotyczy wyłącznie przekroczenia prędkości o ponad 30 km/h. Podwójne kary obowiązują również w przypadku powtórzenia innych niebezpiecznych wykroczeń, takich jak:
- spowodowanie kolizji z osobą poszkodowaną,
- złamanie przepisów w stosunku do pieszych,
- prowadzenie pojazdu po alkoholu,
- ignorowanie poleceń funkcjonariuszy ruchu drogowego,
- nieprzestrzeganie zakazu wyprzedzania,
- prowadzenie pojazdu bez wymaganych uprawnień,
- łamanie zasad bezpieczeństwa na przejeździe kolejowym.
Zero refleksji, wielkie zagrożenie
Przekroczenie prędkości o 96 km/h nie jest zwykłym wykroczeniem – to realne zagrożenie dla życia. W razie nagłej potrzeby zatrzymania pojazdu czas reakcji i droga hamowania są dramatycznie wydłużone, a ryzyko tragicznego wypadku rośnie wykładniczo. Funkcjonariusze przypominają, że ograniczenia prędkości nie są zachętą do negocjacji, ale twardą granicą, która ma chronić wszystkich uczestników ruchu drogowego. Brak refleksji u kierowcy bmw to nie tylko kwestia mandatu – to przykład postawy, która może kosztować kogoś życie. Bezpieczeństwo na drogach zaczyna się od odpowiedzialnych decyzji za kierownicą.

Redaktorka, korektorka, copywriterka. Studentka dziennikarstwa i medioznawstwa na Uniwersytecie Warszawskim, absolwentka podyplomowej redakcji językowej tekstu na UW. Miłośniczka motoryzacji, podróży, fotografii oraz literatury.