Filmowa niespodzianka roku. Pobił światowe rekordy i już można obejrzeć go w Polsce
Animacja „Flow” w reżyserii Gintsa Zilbalodisa podbiła serca widzów na całym świecie i właśnie wchodzi do polskich kin. Film, który zdobył dwie nominacje do Oscara, to pierwsza w historii Łotwy produkcja wyróżniona przez Amerykańską Akademię Filmową. Przepiękna wizualnie opowieść o zwierzętach dryfujących na łodzi już teraz uznawana jest za jedno z największych zaskoczeń filmowego sezonu.

Film, który zaskoczył wszystkich
Niepozorna animacja „Flow” stała się jednym z największych filmowych fenomenów ostatnich miesięcy. Produkcja, której twórcą jest łotewski reżyser Gints Zilbalodis, zdobyła uznanie zarówno wśród krytyków, jak i widzów na całym świecie. To pierwszy w historii Łotwy film nominowany do Oscara, co stanowi przełomowy moment dla tamtejszej kinematografii. „Flow” otrzymało dwie nominacje: najlepszy pełnometrażowy film animowany oraz najlepszy film międzynarodowy, co dodatkowo podkreśla jego wyjątkowość. Film nie tylko zyskał akademickie uznanie, ale także pokonał wielkie studia animacyjne i zdobył Złotego Globa, gdzie rywalizował z „Vaianą 2” Disneya i „Dzikim robotem” DreamWorks.
O czym jest „Flow”?
Historia opowiada o samotnym kocie, który prowadzi spokojne życie w opuszczonym domu. Wszystko zmienia się, gdy potężna powódź zalewa jego świat. Zwierzę ucieka przed żywiołem i znajduje schronienie na starej, dryfującej łodzi, gdzie dołączają do niego kapibara, lemur, ptak i pies. Podróż przez zalane krajobrazy miast i lasów staje się dla bohaterów próbą przetrwania, ale także drogą ku przyjaźni i solidarności. Każdy z nich reprezentuje inne podejście do świata – kot, przyzwyczajony do niezależności, musi nauczyć się współpracy, a pozostałe zwierzęta również odkrywają w sobie nowe emocje. Film urzeka piękną, malarską animacją, która przypomina senne wizje. Brak dialogów sprawia, że cała historia opowiadana jest za pomocą obrazów, muzyki i gestów postaci.
Rekordy, które pobił „Flow”
Od premiery na Festiwalu Filmowym w Cannes „Flow” zdobyło ponad 60 nagród na całym świecie, co czyni go jednym z najczęściej nagradzanych niezależnych filmów animowanych ostatnich lat. Produkcja cieszy się również ogromnym zainteresowaniem widzów we Francji – ponad 600 tysięcy widzów w kinach oraz w Meksyku – taki sam wynik osiągnięty w 10 dni od premiery. Jak na niezależny film animowany bez wsparcia wielkich studiów, to wynik wręcz niewiarygodny.
Dlaczego warto obejrzeć „Flow”?
Jeśli szukasz niebanalnej, artystycznej animacji, „Flow” to pozycja obowiązkowa. To film, który łączy w sobie piękną estetykę z głębokim przesłaniem o przyjaźni, przetrwaniu i odkrywaniu siebie. To propozycja zarówno dla dorosłych kinomanów, jak i młodszych widzów – każdy znajdzie w tej historii coś dla siebie. Nie przegap tego wyjątkowego filmu – „Flow” już teraz zapisuje się w historii kina!

Redaktorka, korektorka, copywriterka. Studentka dziennikarstwa i medioznawstwa na Uniwersytecie Warszawskim, absolwentka podyplomowej redakcji językowej tekstu na UW. Miłośniczka motoryzacji, podróży, fotografii oraz literatury.