Gracze nie zostawili na niej suchej nitki. Twórcy próbują ratować projekt
Twórcy znanej serii Metro znaleźli się w ogniu krytyki po nieudanej próbie premiery swojej nowej gry. „La Quimera”, pierwszoosobowa strzelanka od studia Reburn – nowego oddziału 4A Games – miała swoją premierę zaplanowaną na 25 kwietnia. Niestety, zamiast debiutu, gracze usłyszeli o nagłym opóźnieniu. Powód? Miażdżące recenzje i obawy o jakość produktu.

Krytyka z każdej strony
Pierwsze recenzje „La Quimery” były dla deweloperów brutalnym zderzeniem z rzeczywistością. Serwis XboxEra przyznał grze zaledwie 4/10. Zwracał uwagę przede wszystkim na bardzo krótki czas rozgrywki i brak głębi. Podobne stanowisko zajął Wccftech. Nieco łagodniejszy był GamingBolt, który ocenił grę na 6/10, jednak i tam pojawiły się zastrzeżenia co do ograniczonej zawartości i niedopracowania technicznego. Zważywszy na to, że gra była w zasadzie ukończona i recenzenci testowali jej końcową wersję, decyzja o przesunięciu premiery wydaje się desperacką próbą ratowania sytuacji. Oficjalnie Reburn tłumaczy się chęcią „dopracowania doświadczenia gracza”, ale dla wielu fanów to jasny sygnał, że projekt potrzebuje gruntownych poprawek.
Deweloperzy walczą o drugą szansę
Chociaż nowa data premiery La Quimery nie została jeszcze ogłoszona, Steam zapowiada ją jako „coming soon”. W międzyczasie studio postanowiło pokazać rozgrywkę – IGN opublikował pełniejszy zapis gameplayu, który pozwala graczom lepiej ocenić, czy warto czekać. Z udostępnionych fragmentów rozgrywki wynika, że gra ma pewien potencjał – ciekawy klimat i przyzwoitą oprawę graficzną. Niestety, na tym lista zalet się kończy. Rozgrywka wydaje się płaska, schematyczna i pozbawiona dynamiki, która była znakiem rozpoznawczym serii Metro. Brakuje także wyraźnego kierunku – czy to taktycznej głębi, czy fabularnej głębi, która przyciągała graczy do wcześniejszych produkcji studia 4A Games.
Czy Reburn uratuje swój debiut?
Fani studia mają powody do niepokoju. Reburn, choć wywodzi się z uznanego dewelopera, dopiero buduje swoją tożsamość. Niestety, start w postaci „La Quimery” przypomina raczej potknięcie niż triumfalny marsz. Przesunięcie premiery daje nadzieję, że część błędów zostanie naprawiona, choć trudno oczekiwać rewolucji w tak krótkim czasie. Deweloperzy stoją teraz przed trudnym wyborem: szybko wypuścić grę w niezmienionej formie i narazić się na finansową klęskę, czy zaryzykować większe opóźnienie i wprowadzić poważne zmiany, które pozwolą odbudować zaufanie graczy. Jedno jest pewne: „La Quimera” będzie musiała udowodnić swoją wartość od nowa. Gracze już raz ją ocenili i nie byli łaskawi.

Redaktorka, korektorka, copywriterka. Studentka dziennikarstwa i medioznawstwa na Uniwersytecie Warszawskim, absolwentka podyplomowej redakcji językowej tekstu na UW. Miłośniczka motoryzacji, podróży, fotografii oraz literatury.