Grill na balkonie. Niby legalny, ale... Lepiej sprawdź to, zanim wrzucisz kiełbasę
Zbliżają się coraz cieplejsze dni, a wraz z nimi otwarcie długo wyczekiwanego sezonu grillowego. Co roku powraca jednak to samo pytanie – czy można robić grilla na balkonie i czy przypadkiem nie będzie to karane? Okazuje się, że odpowiedź na to pytanie nie jest wcale taka oczywista.

Co o rozpalaniu grilla na balkonie mówią przepisy prawa?
Ludzie na co dzień mieszkający w blokach często mają jeden dylemat. Rozpalać czy nie rozpalać? Okazuje się, że w Polsce nie ma skonkretyzowanego przepisu, który zakazywałby rozpalania grilla na balkonie. Nie jest to w żaden sposób uregulowane prawnie. Natomiast każdy blok czy wspólnota mieszkaniowa mają swoje wewnętrzne przepisy, które objaśniają tę kwestię. To właśnie do nich powinni stosować się szukający odpowiedzi mieszkańcy. W prawie znaleźć można jednak przepisy mówiące o tak zwanych immisjach sąsiedzkich. O co w nich chodzi? W skrócie o to, że osoba zamieszkująca daną nieruchomość powinna powstrzymywać się od działań zakłócających korzystanie z nieruchomości sąsiednich. W te działania wlicza się także emitowanie szkodliwych substancji czy zapachów, które siłą rzeczy przenikają na teren sąsiedzki. Na myśl nasuwa się tu powiedzenie: „nie rób drugiemu co Tobie niemiłe”. Jeśli nasze działanie spowodowałoby jakąkolwiek szkodę u naszego sąsiada, a ten zgłosiłby sprawę odpowiednim służbom, mogłaby nas spotkać surowa kara. Może więc warto powstrzymać się od rozpalania grilla, nawet jeśli przepisy jednoznacznie tego nie zabraniają.
Nie zapominajmy o przepisach przeciwpożarowych
Przy rozstrzyganiu tego nurtującego wielu zagadnienia, warto wziąć pod uwagę kolejną ważną kwestię, a mianowicie przepisy przeciwpożarowe, które również mają tu znaczenie. Te jasno mówią, że karalne są czynności, mogące spowodować pożar lub jego niekontrolowane rozprzestrzenianie. Według przepisów, niedozwolone jest używanie otwartego ognia, a także innych łatwopalnych materiałów czy wykonywanie prac grożących pożarem bez zachowania bezpieczeństwa. Za nieprzestrzeganie tych przepisów może nas spotkać nagana, kara grzywny w wysokości od 20 do nawet 5000 złotych, a nawet najsurowsza z kar – areszt. W tej sytuacji naprawdę nie ma żartów i nie warto narażać się na takie kary.
Czy rodzaj grilla ma znaczenie?
Nie ma znaczenia, czy rozpalamy grilla jednorazowego czy wielorazowego. Szkodliwość obu tych wariantów jest praktycznie taka sama. Jeśli naprawdę mamy potrzebę rozpalenia grilla, lepszym wyjściem będzie grill gazowy. Dlaczego? Ponieważ nie emituje on tak dużo dymu, który mógłby przeszkadzać wrażliwym sąsiadom. Trzecią i najbezpieczniejszą opcją, zarówno z punktu widzenia zagrożenia pożarowego, jak i uprzejmości sąsiedzkiej jest grill elektryczny. Nie emituje on szkodliwych substancji i można palić go nawet w mieszkaniu. To najbardziej rozsądny wybór, który wyrządza najmniej szkód.
Ile wynosi kara za palenie grilla na balkonie?
Z pozoru niewinny grill na balkonie może skutkować aż dwoma mandatami. Jednym za naruszenie przepisów pożarowych, a drugim – za naruszenie porządku publicznego i sąsiedzkiego. Tu również kara może być bardzo różna, od 20 złotych aż do 5000 złotych.
Zanim rozpalimy grilla, najlepiej jest upewnić się, czy nikomu nie zaszkodzimy i nie naruszymy żadnych przepisów. Czasem chwila przyjemności może nas kosztować naprawdę duże pieniądze. Jeśli już bardzo zależy nam na grillowaniu i próbowaniu przyrządzonych w ten sposób potraw, wybierzmy urządzenie, które najmniej szkodzi naszemu otoczeniu.

Studentka dziennikarstwa i medioznawstwa II stopnia na UW i absolwentka tego samego kierunku. Ciekawa świata, miłośniczka literatury (szczególnie thrillerów psychologicznych) i muzyki.