Miało być nowe otwarcie, a będą masowe zwolnienia. Plany się posypały
Miało być tak pięknie, a jednak rzeczywistość okazała się całkiem inna. Sprzedaż słynnego koncernu motoryzacyjnego Nissan spadła, a sam gigant planuje zwolnić łącznie około 20 tysięcy pracowników z całego świata. Co spowodowało taką decyzję i czy naprawdę z Nissanem jest aż tak źle?

Masowe zwolnienia
To już nie domysły, a fakt. Gigant motoryzacyjny, marka Nissan zmaga się z poważnymi kłopotami finansowymi. W listopadzie 2024 roku ogłoszone zostały masowe zwolnienia, które mają dotknąć około 20 tysięcy pracowników Nissana z całego świata. Koncern ogłosił dużą restrukturyzację, ponieważ straty, z jakimi musi się zmierzyć są naprawdę duże. Jak podają media, strata roczna może sięgnąć nawet 4,6 mld euro. Jak na razie, sam zainteresowany, czyli Nissan, odmówił jakiegokolwiek komentowania zaistniałej sytuacji.
Jakie są przyczyny trudności Nissana?
Głównymi przyczynami trudności są wysokie koszty realizacji planu naprawczego. Niebagatelną rolę w całej sytuacji ma także zmniejszenie globalnych mocy produkcyjnych, a także spadek sprzedaży na kluczowych rynkach. To głównie te czynniki spowodowały, że Nissan znalazł się w tak podbramkowej sytuacji. W samych Chinach sprzedaż samochodów tej marki spadła w pierwszym kwartale bieżącego roku aż o 27 procent. Mimo to Nissan planuje przeznaczyć 1,4 miliarda dolarów na rozwój elektromobilności w Chinach do końca 2026 roku.
Nissan planował także budowę fabryki akumulatorów do aut elektrycznych w Kitakyushu. Nastąpiła jednak zmiana planów i na ten moment wiadomo, że wspomniana fabryka jednak nie powstanie. Jak poinformowało NHK, koncern zdecydował wycofać się z planów jej budowy w ramach kolejnych działań restrukturyzacyjnych. Dodatkowo firma potwierdziła zamknięcie trzech zakładów produkcyjnych, w tym fabryki w Tajlandii, aby ograniczyć nadwyżkę mocy produkcyjnych. Kłopoty Nissana potęgują dodatkowo amerykańskie cła na importowane auta oraz stale zwiększająca się konkurencja na rynku. Nie jest to z całą pewnością wymarzona sytuacja dla tego giganta. I niestety, ale jak widać - muszą na tym tracić pracownicy.

Studentka dziennikarstwa i medioznawstwa II stopnia na UW i absolwentka tego samego kierunku. Ciekawa świata, miłośniczka literatury (szczególnie thrillerów psychologicznych) i muzyki.