Miało być taniej i lepiej, a banki znów wychodzą na swoje
Decyzja Rady Polityki Pieniężnej o obniżeniu stóp procentowych miała przynieść ulgę kredytobiorcom i sprawić, że korzystanie z usług bankowych stanie się bardziej atrakcyjne dla klientów. Tymczasem eksperci ostrzegają, że banki nie tylko nie stracą na tej zmianie, ale wręcz mogą na niej zyskać.

Niższe stopy – dobry interes dla banków?
Majowa obniżka stopy referencyjnej NBP z 5,75 proc. do 5,25 proc. to dopiero początek cyklu luzowania polityki pieniężnej. Według ekonomistów do końca 2025 roku stopa ta może spaść nawet do około 3,5 proc. Teoretycznie powinno to skutkować niższymi ratami kredytów i korzystniejszymi warunkami dla klientów. Jednak rzeczywistość wygląda inaczej.
Klienci tracą, banki zyskują
Eksperci wskazują, że banki doskonale przystosowały się do nowej sytuacji. W praktyce oznacza to, że mimo obniżek stóp banki nie spieszą się z proporcjonalnym obniżaniem oprocentowania kredytów, za to bardzo szybko obniżają oprocentowanie lokat. W efekcie banki zachowują wysokie marże, a klienci dostają mniej za swoje oszczędności. Zdaniem Macieja Marcinowskiego, analityka Trigon DM, banki nie mają skrupułów przy cięciu oprocentowania depozytów. Dzięki rekordowej nadpłynności sektora – wskaźnik kredytów do depozytów wynosi obecnie około 65 proc. – banki mogą pozwolić sobie na zdecydowane obniżki oprocentowania lokat.
Obligacje jako dodatkowe źródło dochodu
Banki mają także duże portfele obligacji skarbowych, które pozwalają im utrzymać dochody nawet w sytuacji niższych stóp procentowych. W ciągu ostatnich lat wartość obligacji posiadanych przez banki wzrosła do rekordowego poziomu 670 mld zł. Dzięki temu, mimo obniżek stóp procentowych, banki mają stały, wysoki dochód z odsetek od papierów wartościowych. Wymiana obligacji o niższej rentowności na te o wyższej może nawet dodatkowo poprawić wyniki finansowe banków.
Banki odporne jak nigdy wcześniej
Eksperci podkreślają, że sektor bankowy jest znacznie bardziej odporny na obniżki stóp procentowych niż w przeszłości. Wynika to z większego udziału kredytów na stałą stopę oraz zabezpieczeń w postaci kontraktów IRS. Obniżka stóp o 1-1,5 pkt proc. może mieć minimalny wpływ na marżę odsetkową banków, spadając tylko o około 0,1-0,3 pkt proc. To pozwala utrzymać wysoką rentowność całego sektora.
Kto naprawdę traci?
Ostatecznie, choć obniżka stóp miała wspierać klientów, największe korzyści zyskują właśnie banki. Klienci zaś muszą pogodzić się z coraz niższym oprocentowaniem oszczędności i nieproporcjonalnym obniżaniem kosztów kredytów. W efekcie, mimo obietnic taniego pieniądza, banki ponownie wychodzą na swoje, a dla przeciętnego klienta rzeczywistość pozostaje daleka od obietnic polityków. Miało być taniej, ale na koniec dnia okazuje się, że znów to banki dyktują warunki i zostawiają klientów ze skromniejszymi korzyściami, niż oczekiwano.

Redaktorka, korektorka, copywriterka. Studentka dziennikarstwa i medioznawstwa na Uniwersytecie Warszawskim, absolwentka podyplomowej redakcji językowej tekstu na UW. Miłośniczka motoryzacji, podróży, fotografii oraz literatury.