-
reklama
Pieniądze

Nieświadomie „zgadzasz się” na kradzież. Banki umywają ręce

Cyberprzestępczość i próby wyłudzania naszych pieniędzy to już niestety prawdziwa plaga. Teraz dostanie się np. na nasze konta bankowe jest dla oszustów jeszcze prostsze, bo mają dostęp do wielu narzędzi, które im to umożliwiają. Czasami nieświadomie nawet właściciele kont zezwalają oszustom na włamanie, a późniejsza pomoc ze strony banku nie często jest oferowana. Jak się bronić przed takimi sytuacjami?

Obsługa bankowa
(Obsługa bankowa : fot.elements.envato.com)

Plaga nieautoryzowanych transakcji

Nieustannie rozwijająca się technologia stwarza środowisko do działania cyberprzestępców czy wyłudzaczy, którzy czyhają na sposobność do wyprowadzenia środków z naszego konta. Coraz częściej mamy do czynienia z tzw. nieautoryzowanymi transakcjami. Są to transakcje dokonywane najczęściej za pośrednictwem bankowości elektronicznej klienta, które przebiegły bez wiedzy klienta lub wbrew jego woli. Pomimo, że ciężko jest zdefiniować nieautoryzowaną transakcję samą w sobie, łatwiej już pochylić się nad definicją autoryzacji. Żeby bowiem uznać transakcję za autoryzowaną, klient musi wyrazić na nią zgodę, najlepiej w sposób przewidziany w umowie między nim a bankiem.

Według banków do autoryzowania transakcji wystarczająca jest weryfikacja transakcji przy użyciu różnych narzędzi. Prawnicy na ten temat mają jednak inne zdanie. Według nich prócz zweryfikowania potrzebna jest także świadoma zgoda klienta, o której nie możemy mówić, gdy w grę wchodzi cyberprzestępczość. Dane podają, że w 2024 roku straty klientów na skutej nieautoryzowanych transakcji sięgały nawet 500 milionów złotych. To więc zagrożenie na naprawdę ogromną skalę i należy szerzej mu się przyjrzeć.

Na co musimy uważać?

Sposoby przestępców na zyskanie dostępu do naszego konta są coraz bardziej wymyślne. Potrafią na przykład zadzwonić do klienta, podszywając się pod pracownika banku. Potrafią także prosić o wykonanie jakiejś rzekomo ważnej transakcji czy podania swoich danych. Wysyłanie linków do stron imitujących witryny instytucji finansowych to tylko kolejny przykład mechanizmu ich działania. Koniecznie musimy zwiększać ludzką świadomość w tym zakresie, bo pozwoli ona skutecznie bronić się przed atakami cyberprzestępców.

Zdaniem prawników klient może dochodzić swoich praw. Ma on także prawo domagać się od banku zwroty kwoty utraconej w wyniku nieautoryzowanej transakcji. Warto uzmysłowić sobie, że duża część winy za postawienie klienta w takiej sytuacji leży po stronie banku, ponieważ nie zagwarantował on odpowiedniej ochrony i rzetelnej obsługi. Często zabezpieczenia bankowe są nie do końca skuteczne, a luki w ich działaniu mogą być wykorzystywane przez przestępców. Zdarza się niestety tak, że bank nie jest chętny do wzięcia odpowiedzialności za szkody, a to nie powinno mieć miejsca.

Jak się bronić?

Oczywiście, pierwszym krokiem jest świadomość. Możemy również skorzystać z wielu narzędzi, które zagwarantują nam bezpieczeństwo. Jednym z nich jest zastrzeżenie swojego numeru PESEL. Dzięki temu mamy pewność, że nikt nie zaciągnie pożyczki czy kredytu na nasze dane. Takiego zastrzeżenia można dokonać np. za pomocą usługi mObywatel bądź w Urzędzie Gminy. Jeszcze innym sposobem jest np. ustawienie powiadomień informujących o ewentualnych działaniach na koncie bądź wykorzystujących nasze dane.

Kolejną kluczową kwestią jest weryfikowanie telefonów od “pracowników banku”. Koniecznie sprawdzajmy, kto do nas dzwoni. Nie podawajmy żadnych danych wrażliwych zanim nie upewnimy się z kim rozmawiamy. Jeśli otrzymamy taki podejrzany telefon, najlepiej rozłączmy się i zadzwońmy do naszego banku, aby potwierdzić czy rzeczywiście ktoś z pracowników próbował się z nami kontaktować.

Problem ten powinien być nagłaśniany, aby coraz więcej osób miało świadomość, że takie rzeczy naprawdę się dzieją. Zwracajmy także uwagę na to, czy banki dopełniają wszelkich starań, abyśmy jako ich klienci mogli czuć się bezpiecznie. W kwestii bezpieczeństwa swojego i swoich pieniędzy ostrożności nigdy za wiele.

Gosia Kołakowska

Studentka dziennikarstwa i medioznawstwa II stopnia na UW i absolwentka tego samego kierunku. Ciekawa świata, miłośniczka literatury (szczególnie thrillerów psychologicznych) i muzyki.