Złodziej czasu i serc
„Kres Złodzieja” to ponad 15 godzin rozgrywki, która wciąga jak najlepszy serial. Kiedy przychodzi finał, zamiast ulgi czuć pustkę. Studio Naughty Dog, autorzy m.in. „The Last of Us”, po raz kolejny udowodnili, że w opowiadaniu historii interaktywnych nie mają sobie równych. Choć nikt z twórców nie zagra we własną grę na świeżo, gracze zapamiętają to doświadczenie na długo. To najbardziej dopieszczony tytuł całej serii. W czasach, gdy wiele gier jeszcze przez kilka tygodni po premierze wymaga wielu poprawek, „Uncharted 4” błyszczy jakością od pierwszej minuty. Każdy detal – od gry aktorskiej, przez dialogi, po mimikę postaci – pokazuje, że mamy do czynienia z produktem premium.
Fabuła – nie tylko dla łowców skarbów
Fabuła obraca się wokół ostatniej przygody Nathana Drake’a, który po latach spokojnego życia zostaje wciągnięty w nową misję przez zaginionego brata – Sama. Choć początkowo chodzi o piracki skarb, gra szybko zyskuje głębię. Nie chodzi tylko o złoto, ale o przeszłość, więzy krwi, żal i konieczność dorastania. Relacja między braćmi to serce tej historii. Sam, jako swoisty duch przeszłości, nie tylko dostarcza fabularnej dynamiki, ale i emocjonalnej głębi. Przypomina Ellie z „The Last of Us” – postać nie tylko obecna, ale i żywa, reagująca, komentująca, wspierająca.
Graficzna perła PlayStation 4
To prawdopodobnie najpiękniejsza gra na PS4. Lokacje zapierają dech w piersiach – od tropikalnych wysp, przez starożytne ruiny, po miasta tętniące życiem. Kamera filmowa, płynne przejścia między scenkami a rozgrywką, naturalna animacja – „Uncharted 4” wyznacza standardy. Nie trzeba PS4 Pro, by gra wyglądała jak generacja wyżej.
Mniej korytarzy, więcej możliwości
Mechanika nie zaskakuje, ale rozwija sprawdzone elementy. Mamy więcej swobody, możliwości skradania się, odkrywania alternatywnych ścieżek. Walka wręcz i strzelaniny są dynamiczne, pełne kinowego rozmachu – choć czasem brakuje opcji kontrataku. Współpraca z towarzyszami w czasie akcji wypada bardzo naturalnie, co dodatkowo wzbogaca wrażenie obecności w żywym świecie. Dodano też kilka ciekawych łamigłówek i elementów eksploracyjnych – nie za trudnych, ale wystarczająco angażujących, by przerwać tempo akcji i pozwolić na chwilę refleksji.
Multiplayer – więcej niż dodatek
Tryb sieciowy zaskakuje. Oferuje dynamiczną i wciągającą zabawę. System haków, możliwość przywoływania wsparcia, elastyczność strategii – to wszystko sprawia, że tryb multiplayer ma szansę przyciągnąć graczy na dłużej niż kilka weekendów.
„Kres Złodzieja” to więcej niż gra. To hołd dla przygody, braterstwa i przemijania. Naughty Dog nie tylko zamyka historię, ale robi to w sposób wzorcowy – z klasą, emocją i perfekcją wykonania. „Uncharted 4” nie kończy tylko historii Nathana Drake’a – podnosi poprzeczkę całemu gatunkowi gier przygodowych.