Sprzedający trafili na celownik. Wystarczy chwila nieuwagi
Zuzanna GąsiorowskaCoraz więcej osób, które wystawiają przedmioty na sprzedaż w serwisach takich jak OLX, Vinted czy Marketplace, pada ofiarą cyberoszustw. Choć metody przestępców stają się coraz bardziej wyrafinowane, schemat działania często pozostaje ten sam: zaufanie sprzedającego, szybka deklaracja zakupu, a potem fałszywa strona płatności i utrata pieniędzy.
Płatność online | fot. elements.envato.com
Jak zaczyna się oszustwo online?
Atak zazwyczaj zaczyna się niewinnie. Oszust udaje zainteresowanego kupującego, pyta o dostępność przedmiotu i dopytuje o szczegóły. Po krótkiej rozmowie deklaruje chęć zakupu i proponuje „dla wygody” zamówić kuriera, który odbierze paczkę. Alternatywnie prosi o adres e-mail, by „zrealizować płatność”. W rzeczywistości przekierowuje sprzedającego na fałszywą stronę, łudząco przypominającą OLX, InPost czy Allegro. Następnie pojawia się „potwierdzenie transakcji”, wymagające podania numeru karty, loginu do banku i kodu z aplikacji mobilnej. Z pozoru wszystko wygląda autentycznie – do czasu, aż z konta znikają pieniądze. Niektórym oszustom udaje się działać w ramach oficjalnych procedur platform. Zdarzają się przypadki, gdy kupujący deklaruje zwrot, ale go nie realizuje bądź odsyła niepełną zawartość paczki. Sprzedający zostaje wtedy bez towaru i bez pieniędzy.
Jak się bronić?
Użytkownicy mają swoje sposoby. Niektórzy ograniczają się wyłącznie do odbioru osobistego. Inni nagrywają cały proces pakowania i wysyłki paczki, aby w razie sporu mieć dowód. Jeden z użytkowników przekonuje, że to skuteczna metoda, która pomaga udowodnić swoją niewinność przed administracją platformy. Wielu sprzedających przenosi sprzedaż na Allegro, gdzie system płatności i zwrotów jest lepiej uregulowany. Fałszywe ogłoszenia trafiają jednak na Facebooka, gdzie oszuści podszywają się pod osoby z legalnymi ofertami i kierują użytkowników na fałszywe bramki płatnicze. Oszustwa nie kończą się na wyłudzeniu pieniędzy. Coraz częściej oszuści dołączają do grup, gdzie poszkodowani szukają pomocy, i podszywają się pod osoby oferujące „odzyskiwanie pieniędzy”. Za „symboliczną opłatą” oferują usługi, po czym znikają.
Policja ostrzega, ale działania są powolne
Na komisariatach pojawia się coraz więcej zgłoszeń dotyczących cyberoszustw, jednak wiele spraw czeka na swoje rozstrzygnięcie w nieskończoność. Mimo plakatów ostrzegających przed internetowymi przestępcami policja często nie ma narzędzi ani zasobów, by szybko działać. Jak się więc chronić?
- Nigdy nie klikaj w linki przesyłane przez nieznajome osoby.
- Zawsze sprawdzaj adres strony – oszuści często stosują podobne domeny z drobnymi literówkami.
- Nie podawaj danych karty ani loginu do bankowości w nieoficjalnych formularzach.
- Jeśli chcesz sprzedawać zdalnie, korzystaj z bezpiecznych platform jak Allegro lub korzystaj z opcji odbioru osobistego.
- Dokumentuj każdą transakcję – zwłaszcza moment pakowania przesyłki.
Sprzedawanie przez internet może być wygodne, ale warto zachować czujność. Wystarczy chwila nieuwagi, by paść ofiarą przestępstwa i zostać bez przedmiotu, pieniędzy oraz szansy na sprawiedliwość.