-
reklama
Rozrywka

Władza, obsesja, samotność. Ten film wbija w fotel

Platforma Netflix nie próżnuje i na bieżąco raczy widzów nowymi, ciekawymi propozycjami. Niedawno w serwisie został udostępniony film “Tar”, zdobywca aż sześciu nominacji do Oscara. To świetna i niekonwencjonalna historia, w którą warto się zagłębić. O czym opowiada?

Popcorn i film na laptopie
(Popcorn i film na laptopie : fot.elements.envato.com)

„Tár” – oryginalna historia wielkiej artystki

Film „Tár” nie jest wcale taki nowy, bo swoją premierę miał już w 2022 roku. To psychologiczny dramat, którego główną i tytułową bohaterką jest wybitna kompozytorka – Lydia Tár. Jako pierwsza kobieta obejmuje ona stanowisko głównej dyrygentki największej niemieckiej orkiestry. Można powiedzieć, że sława i wielka kariera wręcz stoją przed nią otworem. Film ukazuje wielkie sukcesy, jakie odnosi bohaterka, ale także wyzwania, z jakimi przychodzi jej się mierzyć. A te nie są łatwe. Gdy dyrygentka znajduje się u szczytu kariery, na jaw zaczynają wychodzić oskarżenia dotyczące relacji, jakie rzekomo łączyły ją z jej podopiecznymi. Od tego czasu życie artystki obraca się w obłęd, a jej idealny dotąd wizerunek zostaje doszczętnie zniszczony. Film stanowi także świetne studium przeżyć wewnętrznych bohaterki, widzowie cały czas mogą za nią podążać i obserwować jej siłę i perfekcję a także próbę zatarcia negatywnego wrażenia i utrzymania pozycji.

W rolę dyrygentki wcieliła się niezwykle uzdolniona Cate Blanchett, a w pozostałych rolach widzowie zobaczą między innymi Ninę Hoss, Noemie Merlant czy Marka Stronga.

Sześciokrotnie nominowany do Oskara

Film zdobył aż sześć nominacji do tej najbardziej prestiżowej statuetki. Nikogo nie zdziwi fakt, że nominację otrzymała właśnie Cate Blanchett za rolę Tár. Ale to nie koniec wyróżnień, bo nominacje zostały przyznane także za najlepszy film, reżyserię, scenariusz, zdjęcia i montaż. Finalnie produkcja nie otrzymała żadnego Oscara, natomiast szybko zrekompensował to fakt, że Cate Blanchett stała się laureatką innej prestiżowej nagrody – Złotego Globu.

Warto zaznaczyć, że film nie jest biografią żyjącej osoby, tylko przedstawia fikcyjną postać. W rzeczywistości Lydia Tár nigdy nie istniała, choć wielu widzom trudno w to uwierzyć. Zwracają oni uwagę że postać dyrygentki jest niezwykle realistyczna, stąd pojawiły się głosy sugerujące, że postać inspirowana jest prawdziwą kompozytorką. Tak jednak nie jest.

To produkcja, która konfrontuje widza z niełatwym losem artysty i mocno skłania do refleksji. Powinni ją zobaczyć nie tylko fani muzyki klasycznej, ale wszyscy, którzy są chętni do zgłębienia historii dyrygentki. Teraz będą oni mieli ułatwione zadania, bo film jest już dostępny na Netflixie. Nadarza się wiec idealna okazja, by szersze grono widzów spojrzało na film własnymi oczami i wyrobiło sobie na jego temat opinię.

Gosia Kołakowska

Studentka dziennikarstwa i medioznawstwa II stopnia na UW i absolwentka tego samego kierunku. Ciekawa świata, miłośniczka literatury (szczególnie thrillerów psychologicznych) i muzyki.