-
reklama
Motoryzacja

Wydawało się, że to tylko rower. Policja nie miała litości

W ostatnich miesiącach coraz popularniejsze stały się pojazdy przypominające rowery elektryczne, które w rzeczywistości nimi nie są. Problem został zauważony przez policję, która po raz pierwszy w Polsce zdecydowała się na radykalne działania. Krakowska drogówka przeprowadziła akcję kontrolną zakończoną mandatami i poważnymi konsekwencjami dla użytkowników tych fałszywych rowerów.

Rower elektryczny
(Rower elektryczny : fot. elements.envato.com)

Rowery elektryczne – co mówią przepisy?

W świetle polskiego prawa rower elektryczny to pojazd, którego silnik wspomaga jazdę jedynie do prędkości 25 km/h, a jego moc nie przekracza 250 W. Dodatkowo elektryczne wsparcie musi być aktywowane naciskiem na pedały. Niestety, na rynku pojawiło się wiele pojazdów, które łamią te zasady. Są wyposażone w znacznie mocniejsze silniki, często mają manetki umożliwiające przyspieszanie bez pedałowania i osiągają znacznie wyższe prędkości.

Nielegalne pojazdy zalewają miasta

Pojazdy, choć sprzedawane jako rowery elektryczne, w rzeczywistości są kwalifikowane jako motorowery. To oznacza, że powinny być zarejestrowane, mieć tablice rejestracyjne oraz opłaconą polisę OC. W praktyce ich użytkownicy często korzystają z dróg rowerowych lub chodników, przez co stwarzają poważne zagrożenie dla pieszych. Problem narasta szczególnie w dużych miastach, gdzie wiele firm zajmujących się dostawą jedzenia zaopatruje swoich kurierów właśnie w takie nielegalne rowery.

Policja z Krakowa nie miała wątpliwości

Krakowska drogówka postanowiła rozprawić się z procederem i w dniach 15-16 kwietnia przeprowadziła pierwszą tego typu akcję kontroli. Efekt? Funkcjonariusze ujawnili aż 11 przypadków wykroczeń związanych z korzystaniem z nielegalnych pojazdów, które były niedopuszczone do ruchu drogowego. Jeden z zatrzymanych użytkowników korzystał z pojazdu o mocy aż 1400 W, czyli niemal sześciokrotnie większej niż dopuszczalna. Na miejsce kontroli wezwano biegłego sądowego, który jednoznacznie stwierdził, że pojazd należy zakwalifikować jako motorower.

Bardzo surowe konsekwencje

Dla kierujących tymi fałszywymi rowerami elektrycznymi konsekwencje są wyjątkowo dotkliwe. Za prowadzenie pojazdu niedopuszczonego do ruchu można otrzymać mandat nawet do 1500 zł. To jednak nie koniec problemów. Kierowanie takim pojazdem bez wymaganych uprawnień kwalifikowane jest przez policję jako prowadzenie pojazdu mechanicznego bez prawa jazdy. Oznacza to karę grzywny w wysokości co najmniej 1500 zł oraz obligatoryjny sądowy zakaz prowadzenia wszystkich pojazdów mechanicznych na okres od 6 miesięcy do nawet 3 lat.

Ostrzeżenie dla wszystkich kierowców

Akcja krakowskiej policji stanowi jasne ostrzeżenie dla wszystkich użytkowników podobnych pojazdów w całej Polsce. Policja zapowiada dalsze kontrole, mające na celu eliminację tego procederu. Z pozoru niewinny rower elektryczny może okazać się źródłem poważnych problemów prawnych. Warto więc upewnić się, że pojazd spełnia wymogi określone w prawie, zanim do akcji wkroczy policja.

Zuzanna Gąsiorowska

Redaktorka, korektorka, copywriterka. Studentka dziennikarstwa i medioznawstwa na Uniwersytecie Warszawskim, absolwentka podyplomowej redakcji językowej tekstu na UW. Miłośniczka motoryzacji, podróży, fotografii oraz literatury.