-
reklama
Rozrywka

118 milionów na produkcję i... Film trafia na VOD po zaledwie 18 dniach

Miało być tak pięknie. Ogromny budżet filmu miał przyczynić się do spektakularnych zysków i dużego sukcesu. Rzeczywistość okazała się jednak inna. Film trafia na VOD raptem 18 dni po premierze kinowej. Czy to przemyślany zabieg, który ma zrekompensować straty? Dlaczego produkcja się nie „sprzedała”?

Widzowie w kinie
(Widzowie w kinie : fot.elements.envato.com)

„Mickey 17” – o czym opowiada?

Film „Mickey 17”, bo o nim mowa, jest oparty na książce Edwarda Ashtona o tym samym tytule. Jego tytułowy bohater jest pracownikiem w załodze ekspedycji kolonizacyjnej w lodowym świecie Niflheim. Podejmuje się on roli członka „wymienialnego” – wykonuje najbardziej niebezpieczne zadania, a kiedy zginie, jest odtwarzany za pomocą technologii klonowania, zachowując wspomnienia z poprzednich wcieleń. Tych wcieleń bohater posiada już kilka i za każdym razem „odradza” się na nowo. Problem pojawia się w momencie, gdy Mickey nieoczekiwanie wpada na swojego klona. Wtedy sytuacja komplikuje się i okazuje się, że bohaterowie by przetrwać – muszą podjąć się współpracy. 

W roli głównej występuje świetnie znany np. ze „Zmierzchu”, Robert Pattinson. Oprócz niego w obsadzie znajdziemy nazwiska takie jak: Tomi Collette, Mark Ruffalo i Naomi Ackle. Wyprodukowany przez wytwórnię Warner Bros film debiutował podczas 75. Festiwalu Filmowego w Berlinie, gdzie spotkał się z całą masą świetnych opinii, zarówno krytyków jak i widzów.

Ogromny budżet nie pomógł tej produkcji?

Jednak nawet wielkie nazwiska i budżet nie uratowały filmu. Sama produkcja „Mickey 17” była naprawdę dużym przedsięwzięciem finansowym. Film kosztował bowiem aż 118 milionów dolarów. Od momentu premiery udało mu się zarobić raptem 62 miliony dolarów. Na tym jednak nie koniec nieprzyjemnych wiadomości. Szacuje się, że film przyniesie wytwórni Warner Bros straty w wysokości aż 100 milionów dolarów. Producenci ratują się więc, czym mogą i stawiają na szybką premierę w serwisach VOD na terenie Stanów Zjednoczonych. Miała ona miejsce 18 dni po kinowej premierze filmu.

„Mickey 17” to nie pierwszy taki przypadek?

Okazuje się, że to nie pierwszy film produkcji Warner Bros, który okazał się klapą. Podobnie było z filmem „Joker: Folie a Dèux”. W efekcie Warner Bros rozważa ograniczenie tworzenia takich wysokobudżetowych produkcji. Jak będzie – zobaczymy, ale nasuwa się stwierdzenie, że niezbyt dobry wynik „Mickey 17” jeszcze mocniej utwierdził wytwórnię w tych planach.

Polska premiera kinowa filmu miała miejsce 14 marca tego roku. Widzowie, którzy są zainteresowani obejrzeniem go, już mogą tego dokonać. Warto spojrzeć na film własnymi oczami i samemu wyrobić sobie na jego temat opinię.

Gosia Kołakowska

Studentka dziennikarstwa i medioznawstwa II stopnia na UW i absolwentka tego samego kierunku. Ciekawa świata, miłośniczka literatury (szczególnie thrillerów psychologicznych) i muzyki.