170 milionów złotych zniknęło w 3 miesiące. Polacy wciąż dają się nabrać
Oszustwa pieniężne w Polsce to coraz poważniejszy problem, którego nie wolno bagatelizować. Mimo wielu ostrzeżeń płynących z różnych źródeł, Polacy wciąż dają się nabierać i to na coraz większe kwoty. Przestępcy natomiast wpadają na coraz bardziej wymyślne sposoby kradzieży. Jak przedstawia się skala zjawiska?

Oszustwa dalej są plagą
Według danych NBP, średnia wartość transakcji oszukańczej przy użyciu płatności bezgotówkowych w III kwartale 2024 roku wyniosła 1561,50 złotych. To aż o 240, 5 złotych więcej niż w II kwartale. Wniosek nasuwa się jeden – Polacy dają się nabierać na coraz większe kwoty. Działanie oszustom ułatwia obecność wszelkich bezgotówkowych form płatności, takich jak bramki płatności, kody BLIK czy generatory linków płatniczych, gdzie wszelkie operacje można przeprowadzić zdalnie. Samych sposobów oszustw jest coraz więcej – metody „na wnuczka”, „na komornika” czy „na bilety koncertowe” to tylko niektóre z nich. Najwięcej tego typu oszustw odbywa się za granicą, dlatego powinniśmy zwracać uwagę na to, czy w komunikatach bądź linkach, w które klikamy, nie pojawiają się dane zagranicznych banków. Jeśli przy transakcji widzimy takie dane, powinno to wzbudzić ostrożność. Bardzo często ofiarą takich praktyk padają także seniorzy. Przestępcy wykorzystują ich naiwność i chęć pomocy, a także niezorientowanie w cyfrowym świecie. Wystarczy chwila, by udało się wyłudzić pieniądze od starszej osoby.
Polacy stracili ponad 170 milionów
W III kwartale ubiegłego roku liczba oszustw spadła aż o 8 procent, w porównaniu z kwartałem poprzednim. Mamy też gorszą wiadomość – niestety, średnia kwota oszustwa wzrosła aż o 7,8 procenta. W 2024 roku było to ponad 1300 złotych, teraz już 1561 złotych. Łączna kwota, jaką stracili Polacy w wyniku takich oszustw to aż 170 176 532 złotych. To zatrważająca suma, która uświadamia, jak ogromna jest skala problemu.
Bank musi zwrócić skradzione środki
Pierwszym ruchem, który powinniśmy wykonać, gdy okaże się, że padliśmy ofiarą oszustów, jest poinformowanie o tym naszego banku lub policji. W społeczeństwie panuje błędne przekonanie, że w takiej sytuacji, bank nie jest w stanie nic zrobić. To nieprawda, bo zgodnie z ustawą o usługach płatniczych, banki mają obowiązek zwrócić konsumentowi skradzioną kwotę, która zniknęła z jego konta. Muszą tego dokonać w ciągu jednego dnia roboczego. Jeżeli klient w jakimś stopniu ponosi odpowiedzialność za utratę gotówki, bank może domagać się od konsumenta zwrotu części zwróconych środków.
Obowiązkiem banku jest także poinformowanie organów ścigania o tym, że klient padł ofiarą oszustwa. Możemy więc swobodnie zgłaszać się po pomoc i żądać jej udzielenia.
Kradzieże z wykorzystaniem nowoczesnych instrumentów w dalszym ciągu są alarmującym zjawiskiem. Nie wolno ani na chwilę wyłączać naszej czujności. Zwracajmy uwagę na to, w co klikamy i gdzie podajemy nasze dane, by nie stracić swoich oszczędności. A jeśli już tak się zdarzy – nie bójmy się prosić o pomoc w odpowiednich instytucjach.

Studentka dziennikarstwa i medioznawstwa II stopnia na UW i absolwentka tego samego kierunku. Ciekawa świata, miłośniczka literatury (szczególnie thrillerów psychologicznych) i muzyki.