36,6°C to mit? Naukowcy nie mają wątpliwości

Już od XIX wieku powszechnie wiadomym było, że temperatura ciała zdrowego człowieka powinna wynosić 36,6 stopnia Celsjusza. Była to wręcz wartość żelazna, którą cały świat uznawał za normę i punkt odniesienia. Jednak najnowsze badania naukowców rzuciły na tę kwestię całkiem nowe światło. Czy wartość uznawana przez lata okazała się błędna?

Mierzenie temperatury | fot.elements.envato.com

Już nie 36,6?

Optymalna norma temperatury ciała została ustalona już w XIX w. Początkowo było to około 37 stopni Celsjusza, natomiast z biegiem czasu utarło się, że idealna temperatura ciała człowieka powinna wynosić 36,6 stopnia. Okazuje się, że wcale tak nie jest.

Jednak współczesne badania amerykańskich naukowców obaliły tę żelazną teorię. Okazało się, że temperatura ciała zdrowego człowieka może być niższa niż 36,6 stopnia. Na przykład, w 2019 roku średnia temperatura ciała mieszkańców Palo Alto wynosiła 36,4 stopnia Celsjusza. Na zmniejszenie temperatury ciała mają wpływ także warunki życia, stąd u społeczności takich jak boliwijscy rolnicy czy plemię Tsimane ta temperatura również jest niższa. Obecnie wynosi ona 36, 5 stopnia Celsjusza, ale według obserwacji naukowców sukcesywnie zmniejsza się o 0,05 stopnia rocznie.

Jakie czynniki mają wpływ na zmianę?

Oczywiście, niemożliwym jest określenie uniwersalnej temperatury dla każdego człowieka na Ziemi w każdej chwili. Każdy organizm jest inny i to naturalne, że temperatury u wielu ludzi będą się nieznacznie różnić.

Na zmianę tej idealnej temperatury ciała wpływ ma kilka czynników, którym przyjrzeli się badacze. Jednym z nich jest ogólna poprawa jakości życia ludzi na całym świecie. Zresztą zmieniła się również jakość stanu zdrowia ludzi. Zwiększony dostęp do czystej wody, medykamentów, szczepień skutkuje zmniejszoną ilością osób zapadających na infekcje, które ludzki organizm musi zwalczać. W konsekwencji, organizm zużywa mniej energii na walkę z chorobami, a temperatura ciała się nie podnosi

Ponadto, w wielu rozwiniętych krajach świata ludność ma możliwość korzystania z systemów grzewczych czy klimatyzacji, a to również ma bardzo istotny wpływ na ograniczenie wydatkowanie energii na utrzymanie temperatury ciała człowieka.

Mamy więc tu idealny przykład tego, jak na człowieka wpływa postęp technologiczny i naukowy i mocno rozwinięte pod tym względem środowisko życia. Jednak naukowcy zbadali również ludzi, którzy nie mają dostępu do medycyny i technologii takich jak np. ogrzewanie. Badane przez naukowców plemię Tsimane, które nie posiada takiego dostępu, korzysta ze znacznie bardziej podstawowych zasobów takich jak odzież. To również czynnik przyczyniający się do zmniejszenia ogólnej średniej temperatury ludzi.

Wiemy już więc, że temperatura naszego ciała nie musi zawsze mieć wartości 36,6 stopnia. Jeśli mierząc naszą temperaturę zobaczymy na termometrze nieco mniejszą wartość, nie jest to powód do niepokoju. Taka sytuacja wcale nie musi oznaczać stanu chorobowego i nie wymaga niezwłocznej konsultacji z lekarzem. Powinniśmy po prostu uznać ją jako całkiem nową normę.