Czy to będzie najgorszy film roku? 2,9 na 10 to dopiero początek
„Śnieżka” miała stać się hitem kinowym, ale już na starcie zaliczyła ogromną porażkę. Fatalne recenzje krytyków, rozczarowujące wyniki w kinach i ocena zaledwie 2,9/10 sugerują, że możemy mieć do czynienia z jedną z największych klap tego roku.

Wielkie kontrowersje wokół „Śnieżki”
Zanim jeszcze film „Śnieżka” trafił do kin, było o nim wyjątkowo głośno – ale niekoniecznie w pozytywnym tego słowa znaczeniu. Produkcja studia Disney wzbudziła ogromne kontrowersje: krytykowano zarówno wybory castingowe, jak i samą decyzję o realizacji kolejnego remake'u klasycznej animacji. Wielu zastanawiało się, czy negatywny rozgłos nie przełoży się na sukces finansowy, zgodnie z powiedzeniem: „nieważne, co mówią, byleby mówili”. Okazało się, że tym razem negatywny rozgłos zadziałał wyjątkowo negatywnie. Film zarobił w USA jedynie 43 mln dolarów podczas premierowego weekendu. Dla produkcji o budżecie wynoszącym aż 270 mln dolarów to wynik katastrofalny. Twórcy liczyli, że międzynarodowa publiczność poprawi sytuację finansową filmu. Jednak globalne otwarcie również zawiodło oczekiwania – „Śnieżka” zgromadziła jedynie 44,3 mln dolarów poza granicami USA. Łącznie film osiągnął wynik zaledwie 87,3 mln dolarów, co jest wynikiem znacznie poniżej prognoz. Dla porównania, nawet słynący z kiepskich wyników „Dumbo” poradził sobie nieco lepiej, a produkcja „Mała Syrenka”, uważana przez wielu za rozczarowanie, zanotowała otwarcie aż o 33% lepsze.
Krytycy bez litości – widzowie uciekają z kin?
Ocena filmu w popularnych serwisach filmowych oscyluje wokół dramatycznych 2,9 na 10. Recenzenci nie szczędzą krytycznych uwag – zarzucają produkcji nudę, brak świeżości oraz kompletnie nietrafione pomysły twórców. Problemem okazuje się także to, że „Śnieżka” w ogóle nie przemawia do młodego pokolenia widzów, którzy nie są sentymentalnie związani z klasycznym oryginałem. Eksperci wskazują, że negatywne recenzje i słaba kampania promocyjna sprawiły, że film po prostu nie zainteresował potencjalnych widzów. Zwiastuny nie przekonały, a liczne kontrowersje raczej odstraszyły, niż przyciągnęły ludzi do kin.
Czy jest jeszcze szansa na sukces?
Historia kina zna przypadki, gdy fatalny start nie oznaczał ostatecznej klęski. Kluczowe dla przyszłości „Śnieżki” będą najbliższe tygodnie. Jeśli film zanotuje stosunkowo niewielkie spadki frekwencji, jest cień szansy, że ostatecznie zmniejszy ogromne straty. Na razie jednak wszystko wskazuje na to, że Disney zaliczył jedną z największych wpadek ostatnich lat, a „Śnieżka” zapisze się w historii kina jako symbol finansowej i artystycznej porażki.

Redaktorka, korektorka, copywriterka. Studentka dziennikarstwa i medioznawstwa na Uniwersytecie Warszawskim, absolwentka podyplomowej redakcji językowej tekstu na UW. Miłośniczka motoryzacji, podróży, fotografii oraz literatury.