Miał gaśnicę i dostał mandat. Policjant wskazał zaskakujący powód
Gaśnica i trójkąt ostrzegawczy to obowiązkowe wyposażenie każdego samochodu. Za ich brak grozi oczywiście ukaranie mandatem. Ale czy można dostać mandat za... posiadanie gaśnicy? Okazuje się, że i takie sytuacje mogą się zdarzyć. Jak? Odpowiadamy!

Jaki mandat za brak gaśnicy?
Obowiązek posiadania gaśnicy w samochodzie wynika z polskiego prawa drogowego. W razie ewentualnego wypadku bądź sytuacji krytycznej, jej posiadanie może uratować człowiekowi życie. Często to czy posiadamy ją na pokładzie auta, sprawdza policja podczas kontroli drogowej. Za jej nieposiadanie mogą grozić konsekwencje w postaci mandatu.
Jednak o jakiej wysokości kary mówimy w tym przypadku? Przepisy mówią, że aktualnie mandat za nieposiadanie gaśnicy może wahać się między 20 a 5 000 zł. Druga kwota wydaje się być nieproporcjonalnie wysoka. Jednak życie pokazuje, że w praktyce mandaty o wysokości kilku tysięcy za brak gaśnicy nie zdarzają się praktycznie w ogóle. Raczej kwota ta jest znacznie zawyżona, po to, by budzić postrach wśród kierowców i przypominać im o konieczności posiadania niezbędnego wyposażenia w swoim aucie. Jeśli już policjanci przyłapią kierowcę na braku gaśnicy i wlepią mu mandat, jego kwota powinna raczej oscylować w granicach 50-200 złotych.
Gdzie wozić gaśnicę?
Przepisy drogowe nie precyzują niestety, w jakim konkretnym miejscu powinno się trzymać gaśnicę. Dowiadujemy się z nich tylko tyle, że powinna znajdować się ona w miejscu „łatwo dostępnym”.
Ogromna większość kierowców w Polsce wozi gaśnicę w bagażniku. To dla nich wygodne miejsce, ponieważ wtedy nie przeszkadza w jeździe. Utarło się już tak, że jej miejsce jest w samochodowym bagażniku. Kierowcy nie chcą też zostawiać jej po prostu leżącej gdzieś na siedzeniu w samochodzie, ponieważ w razie ewentualnego wypadku, takie postępowanie może skończyć się ogromnymi stratami.
Gaśnica w bagażniku i mandat?
Jednak czy za przewożenie jej w bagażniku można dostać mandat? Okazuje się, że tak. Taka sytuacja przydarzyła się Panu Adamowi. Podczas kontroli drogowej policjant wypomniał mu, że przewozi gaśnicę w miejscu, które łatwo dostępne nie jest. Na jego niekorzyść przemawiał także fakt, że gaśnica w bagażniku przykryta była stertą rzeczy, co utrudniało szybki dostęp do niej. Pan Adam dodatkowo zaczął wykłócać się z policjantem, co spotęgowało niekorzyść całego zdarzenia. Gdyby nie kłótnia, największą karą dla pana Adama byłoby pouczenie. Skończyło się na mandacie. Chociaż symbolicznym, to jednak dało się go uniknąć. Miejmy nadzieję, że pan Adam już będzie wiedział w jakim miejscu ma wozić gaśnicę.
Gaśnica i trójkąt to najważniejsze wyposażenie auta i obowiązkiem kierowcy jest, aby o nich pamiętać. Gaśnicę musimy przewozić w miejscu, do którego mamy łatwy dostęp. Nie powinna więc być schowana ani niczym przykryta. W sytuacji zagrożenia życia może bowiem być dla nas jedynym ratunkiem.

Studentka dziennikarstwa i medioznawstwa II stopnia na UW i absolwentka tego samego kierunku. Ciekawa świata, miłośniczka literatury (szczególnie thrillerów psychologicznych) i muzyki.