Miliony dolarów, gwiazdorska obsada i… totalna klapa
Gosia KołakowskaZapowiadało się wprost fantastycznie. Ogromny budżet, obsada rodem z Hollywood, niekonwencjonalny pomysł. Wydawać by się mogło, że jest to świetnym gwarantem sukcesu. Jednak skończyło się nie do końca tak, jak oczekiwali twórcy. Czy ten film to rzeczywiście „największa porażka ze świata gier”?
Oglądanie filmu | fot.elements.envato.com
Gwiazdorska obsada i ogromny budżet – czy uratowały film?
Wczoraj, 14 lutego tego roku na Amazon Prime zagościł film „Borderlands”. To filmowa adaptacja serii gier wideo o tym samym tytule. Premiera miała mieć miejsce już miesiąc temu, jednak z niewyjaśnionych przyczyn została przesunięta i film w streamingu można zobaczyć dopiero teraz.
Fabuła filmu nawiązuje do tego, co mogliśmy zobaczyć w grach wideo. Opowiada o tajemniczej łowczyni nagród, która powraca na ojczystą planetę Pandora, po to aby spełnić misję i odnaleźć córkę potężnego Atlasa. Tworzy dość niekonwencjonalną grupę i razem z nimi stawia czoła obcym potworom. Razem muszą odkryć tajemnicę, która może zaważyć na losach wszechświata. Ta nieco szalona fabuła nie uratowała niestety dobrej reputacji całego filmu.
W obsadzie znaleźli się bardzo znani aktorzy. Na ekranie można zobaczyć gwiazdy takie jak Cate Blanchett, Kevin Hart, Edgar Ramírez czy też Gina Gershon. Jack Black użyczył w filmie swojego głosu. Postacie grane przez te gwiazdy mogły być na tyle atrakcyjne, aby przyciągnąć szerokie grono widzów. Jednak koniec końców, to się nie udało.
Warto zaznaczyć też że to nie była jedna z tanich produkcji. Budżet tego filmu wynosił bowiem 100 – 120 milionów dolarów. Potencjał więc był tu bardzo duży, a opinie krytyków sugerują, że niestety został zmarnowany.
Co mówią opinie?
Niestety, miało być świetnie, a wyszło niezbyt dobrze. Film spotkał się z wręcz miażdżącą go krytyką. I to zarówno ze strony oglądających, jak i z ust krytyków. W serwisie Rottentomatoes poleca go zaledwie 10% krytyków. Jeśli chodzi o kolejny słynny serwis – Filmweb – tu także nie jest lepiej. Średnia ocen widzów filmu wynosiła zaledwie 4,2/10. Natomiast ocena krytyków na tym portalu wyniosła 2,6. To drastycznie niskie oceny. „Borderlands” uważany jest za jedną z największych porażek filmowych zeszłego roku, a krytycy oceniają go jako katastrofę. Czy mogło być gorzej?
Wszystko wskazuje na to, że filmowa adaptacja słynnej gry po prostu się twórcom nie udała. Nie wyszło odwzorowanie klimatu gry, a widzowie zostali pozostawieni z pewnego rodzaju niedosytem. Miała to być świetna produkcja zgarniająca same najlepsze oceny, a wyszła „tragedia”. Mimo wszystko, jeśli ktoś nie zaliczył podejścia do tego filmu, może włączyć Amazon Prime i samemu stwierdzić czy rzeczywiście jego poziom jest aż tak zły. Decyzja należy do widzów.