-
reklama
Telefony Aplikacje na telefon

Nowa aplikacja pozwala zgłaszać sąsiadów. Twórcy mają jeden cel

Aplikacja Stop SMOG budzi ogromne kontrowersje. Jedni pochwalają jej wprowadzenie, inni traktują ją jako zło. Twórcom aplikacji przyświeca natomiast jeden cel. Jaki?

Smog nad miastem
(Smog nad miastem : fot.elements.envato.com)

Jaki jest cel nowej aplikacji?

Powstała ona stosunkowo niedawno, z inicjatywy suwalskiego kardiologa. Aplikacja ma jeden cel – walkę z tymi, którzy palą w piecach niedozwolonymi materiałami, a tym samym świadomie zanieczyszczają środowisko. A takich ludzi jest niestety od groma. W całej Polsce można przecież natknąć się na budynki mieszkalne, z których wydobywa się trujący dym. Niestety – większość społeczeństwa nie przejmuje się wpływem smogu na zdrowie swoje i innych, a skala problemu stale rośnie. I właśnie dlatego powstała ta aplikacja. Każdy użytkownik, który zainstaluje ją na swoim telefonie, może w prosty sposób zgłosić odpowiednim służbom osobę, która pali w piecu szkodliwymi materiałami. Ale to nie wszystkie jej możliwości. Ma ona także wymiar edukacyjny. Dostarcza użytkownikom informacji o ekologicznym i prawidłowym paleniu w piecu, budując w nich całkiem nowe przyzwyczajenia.

Pomysł wywołał kontrowersje

Wokół aplikacji Stop SMOG szybko pojawiło się wiele kontrowersji. Niektórzy twierdzą, że służy ona wyłącznie do donoszenia na sąsiadów i może prowadzić do eskalacji sąsiedzkiego konfliktu. Inni z kolei zwracają uwagę na to, że może ona stanowić przydatne narzędzie do walki z zanieczyszczeniami środowiska. Warto wiedzieć jednak, że sama aplikacja nie potrafi wykryć kto pali w piecu zatruwając przestrzeń i czym dokładnie pali. Służy ona tylko do zgłaszania takiej informacji, jeśli rzeczywiście są ku temu przesłanki. Aplikacja ma niestety ograniczony zasięg terytorialny. Na ten moment jest ona dostępna jedynie dla mieszkańców Suwałk oraz okolicznych gmin, ale niewykluczone, że z czasem będzie szerzej dostępna.

Rozwiązanie zostało wprowadzone dopiero niedawno, więc na razie nie można dokładnie ocenić jego funkcjonalności. Wszystko zależy od użytkowników. Trzeba jeszcze trochę poczekać by zweryfikować, czy aplikacja rzeczywiście spełnia założony przez twórców cel i przyczynia się do poprawy jakości powietrza w naszym kraju. Jeśli tak będzie, możemy być dumni z kolejnego zastosowania nowoczesnych technologii I ich działania na rzecz poprawy warunków życia ludzi.

Gosia Kołakowska

Studentka dziennikarstwa i medioznawstwa II stopnia na UW i absolwentka tego samego kierunku. Ciekawa świata, miłośniczka literatury (szczególnie thrillerów psychologicznych) i muzyki.