Nowy film Netfliksa to spektakularne rozczarowanie. Efekty specjalne nie wystarczą
Choć zapowiadało się fantastycznie, skończyło się dużym rozczarowaniem, także wśród krytyków. Ich opinie odzwierciedlają niedosyt związany z filmem „The Electric State”. Czy naprawdę ta nowa netflixowa produkcja jest aż tak słaba? A może warto poświęcić trochę czasu na zgłębienie przedstawionej w filmie historii?

"The Electric State” – o czym opowiada?
To film z gatunku przygodowych, choć znajdziemy w nim także elementy science – fiction. Jego akcja toczy się w nieco futurystycznego wersji lat 90. Mamy tu świat niczym z przyszłości – roboty, futurystyczne maszyny, a w sam środek tego świata wrzucona zostaje osierocona nastolatka Michelle. Nie jest jej łatwo – musi odnaleźć zaginionego brata. Jest bardzo zdeterminowana, aby to osiągnąć, a pomaga jej w tym Cosmo – tajemniczy robot a także ekscentryczny wędrowiec Keats. W czasie wędrówki przez amerykański południowy zachód poznają coraz więcej robotycznych sprzymierzeńców. Czy uda im się wypełnić misję i odnaleźć zaginionego? Tego widzowie dowiedzą się oglądając film, który już dostępny jest na platformie Netflix. Film reżyserowany jest przez braci – Anthony’ego i Joego Russo.
Niezbyt przychylne oceny krytyków
Mimo, że produkcja zapowiadała się całkiem dobrze, końcowo nie została doceniona przez krytyków. Na portalu Filmweb średnia ich ocen wynosi raptem 4,5 na 10. Oceniający zwracają uwagę na przewidywalność filmu i powielenie dobrze znanych wcześniej motywów, a także mankamenty scenariusza, takie jak brak logiki i spójności wydarzeń przedstawionych w filmie.
Według krytyków, produkcji nie ratują nawet efekty specjalne. Sytuacji nie poprawia także obsada. A ta jest iście gwiazdorska – w filmie zobaczymy Millie Bobby Brown, Chrisa Pratta czy Ke Huy Quana – zdobywcę Oskara. Jednak nawet aktorzy nie sprawili, że ten futurystyczny film został lepiej odebrany. Oczekiwania były naprawdę wysokie – jednak produkcji nie udało się zadowolić widzów i krytyków.
„The Electric State” miał naprawdę duże pole do popisu. Jednak twórcom chyba nie udało się do końca wykorzystać potencjału. A szkoda. Pomimo starań, produkcja nie zdołała dostarczyć odbiorcom satysfakcjonujących wrażeń. Niemniej jednak, jest ona dostępna na platformie Netflix, gdzie można ją obejrzeć i samemu wyrobić sobie opinię na jej temat, do czego gorąco zachęcamy.

Studentka dziennikarstwa i medioznawstwa II stopnia na UW i absolwentka tego samego kierunku. Ciekawa świata, miłośniczka literatury (szczególnie thrillerów psychologicznych) i muzyki.