Te pączki lepiej omijać. Dietetyczka ujawnia, co zawierają
Dziś Tłusty Czwartek, a więc święto wszystkich wielbicieli pączków. Piekarnie pękają w szwach, a Polacy jedzą pączki na potęgę. Jednak nie wszystkie pączki, które są dostępne w popularnych marketach są dobrym wyborem. Dlaczego? Na które lepiej uważać?

Warto kupować z głową
Tłusty Czwartek to dzień, który kojarzy nam się z jednym – z pączkami. Rzeczywiście, to swego rodzaju dzień rozpusty, kiedy możemy pozwolić sobie na spożywanie tych smakołyków bez większych wyrzutów sumienia. Tego dnia na pączki natknąć się możemy praktycznie w każdym supermarkecie, sklepiku czy piekarni. Ale nawet przy tak prozaicznej czynności jak kupno pączka, warto dokonać dobrego wyboru.Dietetyczka z Wojewódzkiego Szpitala Specjalistycznego im. św. Barbary w Sosnowcu – Katarzyna Lisiecka zaznacza, że zawsze lepiej jest wybierać pączki z lokalnej piekarni niż decydować się na te z supermarketu. Te prosto z piekarni maja zdecydowanie lepszy skład.
Szczególnie warto uważać na bardzo popularne w wielu marketach pączki za kilkadziesiąt groszy, sprzedawane w ilościach hurtowych. Skoro ich cena jest tak niska, oczywistym jest to, że skład takiego pączka raczej nie będzie powalał, a naprawdę warto postawić na te robione z jak najbardziej naturalnych składników. Dodatkowo, do marketowych pączków często dodawane są konserwanty czy wszelkiego rodzaju wzmacniacze smaku, które mają za zadanie poprawić smak i wygląd wypieków, a także obniżyć koszty produkcji. Nie bez znaczenia pozostaje też kwestia samego procesu smażenia. Jeśli chodzi o pączki z supermarketu są one smażone na oleju przemysłowym, dodatkowo jest on wielokrotnie używany, zatem musimy przyznać, nie jest to najlepsza forma przygotowywania tych smakołyków. W piekarniach na szczęście ten proces przebiega trochę inaczej. Kupując pączka prosto z piekarni, mamy większą szansę na to, że będzie on smażony w lepszych warunkach, na naturalnym tłuszczu, a to zdecydowanie lepszy wybór dla naszego zdrowia.
Niska cena = niska jakość?
Niestety, biorąc pod uwagę większość tanich pączków sprzedawanych w sklepach typu Biedronka czy Lidl, trzeba zgodzić się z tym stwierdzeniem. Pączki, które można spotkać tam już za kilkadziesiąt groszy, nie będą dobrym wyborem na Tłusty Czwartek. To, że są sprzedawane za wręcz drastycznie niską cenę, może wskazywać na to, że koszty ich produkcji nie były zbyt wysokie, a co za tym idzie – nie były one tworzone z wysokiej jakości składników. Jeśli zastanawiamy się nad tym, czy wybrać tańszego pączka, czy jego droższy odpowiednik – zdecydowanie lepiej jest dopłacić te kilka złotych i cieszyć się smakiem, ale także jakością.
Czy pączki naprawdę aż tak nam szkodzą?
Jeden pączek to około 300 kcal. Nie jest to zatem tak szkodliwa ilość, szczególnie jeśli na co dzień staramy się utrzymywać zbilansowaną dietę i nie stronimy od aktywności fizycznych. Nie powinniśmy tak bardzo przejmować się zjedzonym pączkiem ani mieć wyrzutów sumienia, bo dostarczyliśmy sobie trochę kalorii. Oczywiście osoby mające problemy zdrowotne, takie jak cukrzyca czy nieprawidłowy poziom cholesterolu powinny bardziej uważać i przywiązywać wagę do tego, by nie przesadzić z pączkami. W innych przypadkach natomiast można pozwolić sobie na odrobinę słodkiej rozpusty. Szczególnie w taki dzień jak dziś.

Studentka dziennikarstwa i medioznawstwa II stopnia na UW i absolwentka tego samego kierunku. Ciekawa świata, miłośniczka literatury (szczególnie thrillerów psychologicznych) i muzyki.