Ten znak wygląda niegroźnie, ale może skończyć się bolesną karą
Wielu kierowców podczas podróży po Europie napotyka na drogach oznaczenia, których na próżno szukać w polskim kodeksie drogowym. Jednym z takich zaskakujących symboli jest niebieska tablica z konturem samochodu, znakiem „+” oraz cyfrą. Zignorowanie jej może skończyć się bardzo dotkliwą karą.

Co oznacza tajemniczy znak z plusem?
Ten niepozorny znak, często widziany na drogach w Norwegii czy Holandii, informuje kierowców o tzw. pasach współdzielonych (ang. carpool lanes). W praktyce oznacza to, że poruszać się nimi mogą wyłącznie pojazdy, w których znajduje się określona liczba osób – zwykle 2 lub 3. Ta liczba widoczna jest właśnie na znaku, tuż obok symbolu plusa. Idea stojąca za tym rozwiązaniem jest bardzo prosta – zmniejszenie korków, skrócenie czasu podróży oraz zachęcenie do korzystania z jednego pojazdu przez większą liczbę osób. Jest to rozwiązanie, które od lat świetnie sprawdza się m.in. w USA i Kanadzie, a ostatnio zyskuje popularność również w Europie.
Kto może jeździć pasem współdzielonym?
Norweskie przepisy jasno określają grupy pojazdów, które mogą poruszać się pasem oznaczonym symbolem auta z plusem.
- Autobusy i taksówki – bez względu na liczbę pasażerów.
- Zwykłe auta osobowe – tylko gdy w pojeździe znajduje się minimalna liczba osób wskazana na znaku (najczęściej 2 lub 3).
- Pojazdy bezemisyjne – auta elektryczne i wodorowe, które od 2005 roku również mogą korzystać z tych pasów bez względu na liczbę pasażerów.
Dzięki temu kierowcy, którzy zdecydują się na wspólne podróżowanie lub mają pojazd bezemisyjny, mogą cieszyć się przywilejem szybszej jazdy i omijania korków.
Co grozi za złamanie przepisu?
Mimo że znak wygląda bardzo niepozornie, konsekwencje za jego zignorowanie są naprawdę poważne. W Norwegii mandat za korzystanie z pasa współdzielonego bez wymaganej liczby pasażerów wynosi aż 5500 koron norweskich, czyli około 2000 zł. To niezwykle wysoka kara, zwłaszcza jeśli weźmiemy pod uwagę, że tego typu naruszenia są łatwo wychwytywane przez kamery i zaawansowane systemy monitoringu. Norweskie służby drogowe regularnie przeprowadzają kontrole, zarówno poprzez patrole policji, jak i za pomocą kamer, które dokładnie liczą pasażerów w samochodach.
Warto znać zasady
Polscy kierowcy, planujący podróż po Norwegii lub innych krajach Europy Zachodniej, powinni mieć świadomość obowiązywania takich przepisów. Niewiedza nie chroni przed surowymi karami. Jeden znak drogowy może zrujnować wakacyjny budżet, dlatego warto przed wyruszeniem w trasę zapoznać się z lokalnymi zasadami ruchu drogowego, szczególnie tymi mniej oczywistymi dla polskiego kierowcy.

Redaktorka, korektorka, copywriterka. Studentka dziennikarstwa i medioznawstwa na Uniwersytecie Warszawskim, absolwentka podyplomowej redakcji językowej tekstu na UW. Miłośniczka motoryzacji, podróży, fotografii oraz literatury.