Dopłaty do operacji i ograniczenia dla lekarzy?
Wszystko zaczęło się od ujawnienia procederu dopłat do operacji robotycznych w jednym z publicznych szpitali. Pacjenci, za pośrednictwem fundacji, mogli opłacać dodatkowe koszty zabiegów. Szybko pojawiły się głosy, by wprowadzić zmiany – zakazać lekarzom łączenia pracy w sektorze prywatnym i publicznym, zalegalizować współpłacenie pacjentów lub ograniczyć zakres operacji wykonywanych w publicznych placówkach wyłącznie do tych finansowanych przez NFZ. Resort zdrowia jednak nie planuje rewolucji. „Nie pracujemy nad ograniczeniem pracy lekarzy tylko do sektora publicznego lub prywatnego” – informuje Ministerstwo Zdrowia i dodaje, że nie rozważa też możliwości wprowadzenia legalnych dopłat do zabiegów w publicznych szpitalach ze względu na konstytucyjny obowiązek zapewnienia równego dostępu do świadczeń zdrowotnych, niezależnie od sytuacji materialnej pacjenta. Resort przypomniał, że Sąd Najwyższy już w 2005 roku potwierdził, że wprowadzenie dopłat do świadczeń publicznych byłoby niezgodne z prawem.
Nierefundowane zabiegi w szpitalach publicznych
Ministerstwo skomentowało również propozycję zakazu wykonywania zabiegów, które nie są refundowane przez NFZ, w publicznych placówkach. Jak twierdzi, takie rozwiązanie ograniczyłoby konkurencję, wybór pacjentów i mogłoby wręcz pogorszyć sytuację finansową wielu szpitali publicznych. Dodatkowo doprowadziłoby do wzrostu cen usług w sektorze prywatnym.
Prywatne gabinety furtką do publicznych operacji
Powszechną praktyką stało się „przyspieszanie” dostępu do publicznych świadczeń poprzez prywatne konsultacje. Ministerstwo Zdrowia przyznaje, że obecnie kolejność udzielania świadczeń powinna wynikać wyłącznie z kryteriów medycznych i daty zgłoszenia. Jednak kontrola prawidłowości prowadzenia list oczekujących pozostawia wiele do życzenia. W odpowiedzi na te problemy resort rozwija Centralną e-rejestrację (CeR), która ma zastąpić dotychczasowe odrębne listy prowadzone przez każdego świadczeniodawcę. Nowy system ma zapewnić pełną przejrzystość i eliminować nadużycia.Choć na razie nie są planowane żadne rewolucyjne zmiany, zamieszanie wokół systemu ochrony zdrowia nie ustaje. Z jednej strony pacjenci coraz częściej skarżą się na nierówności w dostępie do leczenia, z drugiej – brakuje jasnych i skutecznych mechanizmów naprawczych.