-
reklama
Rozrywka

Zostali wybrani, bo nie mają nic do stracenia. Właśnie to czyni ich niebezpiecznymi

Marvel po raz kolejny próbuje czegoś nowego. Tym razem stawia na grupę wyrzutków, których nie da się łatwo sklasyfikować jako bohaterów lub złoczyńców. Film „Thunderbolts*” już teraz zbiera pozytywne recenzje, a jego sukces może oznaczać przełomowy moment dla całego uniwersum Marvela.

Oglądanie filmu w kinie
(Oglądanie filmu w kinie : fot. elements.envato.com)

„Thunderbolts*” – nowy kierunek Marvela?

Ostatnie lata w Marvel Cinematic Universe upłynęły pod znakiem intensywnego rozwoju. Ogromna liczba produkcji – zarówno filmowych, jak i serialowych – zaczęła jednak odbijać się negatywnie na jakości niektórych tytułów. Prezes Disneya Bob Iger dostrzegł ten problem i ogłosił, że Marvel zmienia strategię. „Szczerze mówiąc, wszyscy przyznaliśmy przed sobą, że trochę się pogubiliśmy, tworząc za dużo. Wierzymy, że dzięki pewnej konsolidacji i skupieniu Marvela bardziej na filmach, osiągniemy lepszą jakość” – powiedział Iger.

O czym opowiada film?

„Thunderbolts*” przedstawia historię niezwykłej grupy antybohaterów – osób, które mają na sumieniu wiele grzechów i znalazły się w punkcie bez powrotu. Właśnie dlatego są idealnymi kandydatami do realizacji misji, których nikt inny nie chce podjąć. W skład zespołu wchodzą postacie, które wcześniej pojawiały się na drugim planie w różnych produkcjach MCU:

  • Jelena Biełowa – bezkompromisowa agentka o przeszłości związanej z Czarną Wdową,
  • Bucky Barnes – były Zimowy Żołnierz, który wciąż zmaga się z traumami przeszłości,
  • Red Guardian – radziecki odpowiednik Kapitana Ameryki,
  • Ghost – dziewczyna umiejąca przenikać przez materię, uwięziona między światami,
  • Taskmaster – wojowniczka o zdolności naśladowania stylu walki dowolnego przeciwnika,
  • John Walker – upadły Kapitan Ameryka, zmagający się z własnymi demonami.

Grupa zostaje zmuszona do współpracy przez Valentinę Allegrę de Fontaine, która zastawia na nich śmiertelną pułapkę. Wspólnie muszą zmierzyć się ze swoją przeszłością, nauczyć się współpracować i – być może – odnaleźć odkupienie.

Bohaterowie bez bohaterstwa

Twórcy postawili na bohaterów, którzy nie mają nic do stracenia. To właśnie desperacja i brak złudzeń czynią ich wyjątkowo groźnymi i nieprzewidywalnymi. Dzięki temu „Thunderbolts*” jest nie tylko widowiskowe, ale również wciągające emocjonalnie. Film pokazuje, że czasami granica między bohaterem a złoczyńcą bywa bardzo cienka. Nie jest to typowa historia o ratowaniu świata, ale raczej próba odnalezienia sensu i odkupienia przez postacie, które do tej pory widzieliśmy jako antagonistów lub postacie poboczne.

Czy to nowy początek dla Marvela?

Pierwsze reakcje widzów i krytyków sugerują, że „Thunderbolts*” może być tym, czego Marvel potrzebował od dawna – pomysłem, który odświeży formułę uniwersum i przyciągnie nowych fanów. Jeżeli Marvel będzie konsekwentnie podążał nową ścieżką i skupiał się na jakości i ciekawych bohaterach, może odzyskać swoją pozycję lidera w świecie kinowego superbohaterstwa. Film „Thunderbolts*” jest już dostępny w kinach w całej Polsce. Jeśli jesteś fanem MCU, zdecydowanie warto go zobaczyć, zwłaszcza że być może obserwujemy początek nowej ery Marvela.

Zuzanna Gąsiorowska

Redaktorka, korektorka, copywriterka. Studentka dziennikarstwa i medioznawstwa na Uniwersytecie Warszawskim, absolwentka podyplomowej redakcji językowej tekstu na UW. Miłośniczka motoryzacji, podróży, fotografii oraz literatury.