Zrobił to w 5 minut. Hiszpańskie media nie dowierzają. Chaos w sieci

Wystarczyło pięć minut, by polski informatyk wstrząsnął Hiszpanią i rozpętał debatę o bezpieczeństwie cyfrowej tożsamości. Borys Musielak, ekspert technologiczny znany w branży start-upowej, pokazał, jak łatwo za pomocą sztucznej inteligencji stworzyć realistycznie wyglądający fałszywy paszport, który – jak sam twierdzi – przeszedłby większość systemów weryfikacji tożsamości. Jego eksperyment, przeprowadzony z wykorzystaniem technologii ChatGPT-4o oraz narzędzi generujących obrazy, błyskawicznie trafił do mediów społecznościowych i nagłówków hiszpańskich gazet.

Sztuczna inteligencja | fot. elements.envato.com

Paszport wygenerowany przez AI

Cały proces trwał zaledwie pięć minut. Musielak, jak sam opisuje, nie potrzebował zaawansowanego sprzętu ani specjalistycznego oprogramowania. Wystarczyło mu dostępne publicznie narzędzie oparte na sztucznej inteligencji, by stworzyć paszport tak realistyczny, że wiele automatycznych systemów KYC (Know Your Customer), wykorzystywanych m.in. przez banki czy firmy turystyczne, najprawdopodobniej uznałoby go za autentyczny. Polak nie zrobił tego dla zabawy. W swoim wpisie na LinkedIn jasno zaznaczył, że jego celem było zwrócenie uwagi na poważne zagrożenia, jakie niesie dynamiczny rozwój technologii. Zaapelował do instytucji finansowych, ubezpieczeniowych i firm z sektora kryptowalut, by pilnie zaktualizowały systemy weryfikacji tożsamości, zanim będzie za późno. Według niego wiele z obecnych procedur po prostu nie nadąża za możliwościami nowoczesnych modeli AI.

Reakcja mediów w Hiszpanii

Wydarzenie szybko obiegło hiszpańskie portale technologiczne i informacyjne, które nie kryły zaskoczenia. Dziennikarze cytowali eksperta, analizowali jego eksperyment, a niektóre media otwarcie pisały o „cyfrowym chaosie”, który może nastąpić, jeśli państwa i korporacje nie podejmą zdecydowanych działań. Co gorsza, Musielak nie jest osamotniony. Jak donosi serwis 404 Media, na dark webie już teraz dostępne są fałszywe dokumenty – paszporty, prawa jazdy i dowody osobiste – generowane przez AI, sprzedawane nawet po 14 euro za sztukę. Strony takie jak OnlyFake potrafią produkować nawet 20 tysięcy takich dokumentów dziennie, a ich jakość jest na tyle wysoka, że trudno odróżnić je od oryginałów.

Cyfrowa tożsamość i zaufane źródła

Musielak przekonuje, że jedynym kierunkiem jest rozwój cyfrowej tożsamości weryfikowanej przez zaufane instytucje, na przykład w postaci elektronicznych portfeli tożsamości. Unia Europejska już pracuje nad takimi rozwiązaniami, jednak tempo wdrażania pozostaje daleko w tyle za tempem rozwoju technologii AI.

Eksperyment polskiego informatyka to kolejny sygnał ostrzegawczy. Sztuczna inteligencja to potężne narzędzie, które może wspierać nas w edukacji, medycynie, rozrywce, ale także stać się bronią w rękach oszustów. Od decyzji rządów, instytucji i użytkowników zależy, w którą stronę podąży rozwój technologii. Jak pokazuje przypadek Musielaka, nawet pięć minut wystarczy, by zburzyć złudne poczucie bezpieczeństwa, w jakim żyjemy, gdy korzystamy z cyfrowych systemów każdego dnia.