Gigantyczna inwestycja w Polsce. Microsoft wyda 700 mln dolarów

Inwestycja na szeroką skalę

Spotkanie Donalda Tuska z Bradem Smithem, wiceprezesem Microsoftu obfitowało w obiecujące ustalenia i plany odnośnie dalszego rozwoju tej firmy w Polsce. Amerykański gigant planuje zainwestować w naszym kraju 700 milionów dolarów. To w przeliczeniu około 2,8 miliarda złotych. Kwota ta ma pomóc w zwiększeniu mocy obliczeniowej Microsoftu w Polsce. To z kolei przełoży się lepiej rozwinięte usługi chmurowe czy chociażby wsparcie sztucznej inteligencji w naszym kraju, a także ogólny rozwój technologiczny Polski. Inwestycja ta ma też przysłużyć się polskim firmom, startupom a także uczonym. Ma być krokiem ku technologicznej przyszłości. Mamy tu więc obopólne korzyści.

Plany współpracy z wojskiem

Zwiększona moc obliczeniowa ma być wykorzystywana także do kolejnego priorytetowego zadania. Chodzi o zwiększanie zdolności obronnych, a szczególnie cyberbezpieczeństwa. Ma to zapewnić współpraca z polskimi siłami zbrojnymi. Jak Microsoft chce osiągnąć cel?

Według Smitha kooperacja z wojskiem ma umożliwić osiągnięcie wyższego poziomu cyberbezpieczeństwa poprzez budowę kompetencji i optymalizację wykorzystania przełomowych technologii. Brzmi bardzo dumnie, choć na razie pozostaje to planem. Jak zapowiada Smith, to dopiero pierwsza faza inwestycji, która docelowo potrwać ma do lata 2026 roku. Kolejny jej etap – faza końcowa to będzie już znaczące zwiększanie mocy obliczeniowej w naszym kraju. Na efekty tego przedsięwzięcia musimy więc jeszcze poczekać. Zobaczymy, co przyniesie przyszłość, ale jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem, to Polska ma szansę stać się dużo bogatsza technologicznie.

Realna nadzieja na zmiany

W tej sytuacji, wielu osobom może nasuwać się skojarzenie z ostatnią głośną inwestycją Google’a. W tamtym przypadku mamy bardziej kpiny i politowanie, niż realną szansę na jakiekolwiek korzyści. Kwota zaproponowana przez Google (5 milionów dolarów na kompleksowe przeszkolenie miliona Polaków z AI) budzi wiele kontrowersji wśród odbiorców. Zwracają oni uwagę na to, że jest ona absolutnie niewystarczająca i najprawdopodobniej nie przełoży się na realną poprawę sytuacji.

Google dokonało więc swego rodzaju kompromitacji, na szczęście w przypadku Microsoftu zapowiada się już dużo lepiej. Wystarczy spojrzeć na skalę finansową inwestycji, która wydaje się lepiej odpowiadać rzeczywistym potrzebom. Niesie to za sobą nadzieję na realne zmiany i podniesienie poziomu cyfrowej edukacji w Polsce.

Wszystko to zapowiada się niezwykle interesująco. Jeśli plany te zostaną wdrożone w życie, mamy szansę na naprawdę realne wzmocnienie pozycji Polski i rozwój technologiczny. Jak będzie naprawdę? O tym przekonamy się w 2026 roku.