Masz obowiązek „niezwłocznego usunięcia”. Policja nie zamierza dłużej przymykać oka

Kolizja lub wypadek drogowy mogą przydarzyć się każdemu, nawet najbardziej doświadczonemu kierowcy. Wielu uczestników ruchu drogowego, choć teoretycznie przygotowanych przez kurs prawa jazdy, w praktyce nie wie, jak właściwie reagować w takich sytuacjach. Niewiedza lub lekceważenie obowiązków może skutkować wysokimi mandatami, a nawet konsekwencjami prawnymi.

Stłuczka samochodowa | fot. elements.envato.com

Co oznacza „niezwłoczne usunięcie” pojazdu?

Zgodnie z art. 44 ustawy Prawo o ruchu drogowym kierowcy biorący udział w kolizji drogowej bez rannych mają obowiązek „niezwłocznego usunięcia” pojazdów z drogi, jeśli nie stwarzają zagrożenia i nie utrudniają ruchu. Warto jednak pamiętać, że „niezwłoczne” nie jest tożsame z „natychmiastowym”. Policja jasno tłumaczy, że kierowcy mogą i powinni najpierw szczegółowo udokumentować zdarzenie. Wykonanie zdjęć miejsca kolizji, ustawienia samochodów, uszkodzeń oraz znaków drogowych pomoże później ustalić przebieg zdarzenia i uniknąć potencjalnych sporów.

Priorytetem jest bezpieczeństwo

W czasie usuwania pojazdu trzeba przede wszystkim ocenić, czy nie spowoduje to dodatkowego niebezpieczeństwa. W sytuacji wycieku paliwa czy innych substancji łatwopalnych uruchomienie auta może prowadzić do jeszcze większego zagrożenia, np. pożaru. W takim wypadku lepiej poczekać na służby ratunkowe. Gdy jednak sytuacja jest bezpieczna, a jedyną trudnością jest ustalenie sprawcy, pojazdy należy szybko usunąć, aby nie blokować ruchu. Policja zwraca również uwagę na konieczność spisania danych wszystkich uczestników kolizji. Oprócz danych podstawowych, takich jak nazwisko czy numer rejestracyjny pojazdu, warto zapisać także numery dowodu osobistego, prawa jazdy oraz szczegóły dotyczące polisy OC. Takie informacje zdecydowanie ułatwią procedurę odszkodowawczą.

Co robić, gdy nie znamy właściciela uszkodzonego pojazdu?

Zdarza się, że kolizja dotyczy zaparkowanego pojazdu, przy którym nie ma właściciela. Pozostawienie kartki z naszymi danymi za wycieraczką nie wystarczy – możemy być wtedy uznani za osoby uciekające z miejsca zdarzenia. Policja zaleca, aby w takich wypadkach dołożyć wszelkich starań, by odnaleźć właściciela lub zgłosić sytuację do ubezpieczyciela. Dobrym rozwiązaniem jest także skontaktowanie się z pobliskimi mieszkańcami lub pracownikami sklepu, którzy mogą pomóc odnaleźć właściciela pojazdu.

Kiedy koniecznie trzeba wezwać policję?

Nie zawsze obecność policji jest obowiązkowa. Gdy uczestnicy zdarzenia nie mogą dojść do porozumienia, kto jest winny kolizji, wezwanie policji staje się niezbędne. Funkcjonariusze na miejscu zdarzenia sporządzą stosowną dokumentację, która będzie podstawą do ustalenia winy przez ubezpieczyciela lub sąd. Warto zaznaczyć, że policja może na miejscu nałożyć mandat na osobę uznaną za sprawcę zdarzenia. Uszkodzona infrastruktura drogowa, taka jak znaki drogowe, sygnalizacja świetlna, barierki czy ogrodzenia, również wymaga zgłoszenia. Policja przypomina, że zarządca infrastruktury może domagać się pokrycia kosztów naprawy od sprawcy kolizji, dlatego ważne jest, by nie ignorować tego obowiązku.

Jeśli uczestnik zdarzenia opuści miejsce bez podania swoich danych lub wyjaśnienia sytuacji, należy bezzwłocznie wezwać policję. Funkcjonariusze będą potrzebowali informacji takich jak numer rejestracyjny pojazdu sprawcy, dlatego tak istotne jest, aby świadkowie zdarzenia również zaangażowali się w pomoc.