Wielka niespodzianka na Saturnach 2024! Tych zwycięzców nikt się nie spodziewał

52. gala wręczenia nagród Saturnów przyniosła niemałe niespodzianki. Trzy filmy – „Diuna: część druga”, „Beetlejuice Beetlejuice” oraz „Deadpool & Wolverine” – zdobyły po cztery statuetki, ale żaden nie zdominował plebiscytu. Najlepszym aktorem został Nicolas Cage, a najlepszą aktorką Demi Moore. Z kolei w świecie seriali triumfowali „Fallout”, „Ród smoka” i „Stamtąd”, choć to „Pingwin” i „Cobra Kai” zdobyły najwięcej nagród.

Bilety do kina i popcorn | fot. elements.envato.com

Trzy filmy podzieliły się statuetkami – kto naprawdę wygrał?

52. ceremonia wręczenia Saturnów, nagród przyznawanych przez Academy of Science Fiction, Fantasy and Horror Films, nie miała jednego, dominującego zwycięzcy. Zamiast tego trzy produkcje zdobyły po cztery nagrody, co sprawiło, że tegoroczne wyróżnienia były niezwykle zrównoważone.

Najlepszym filmem science fiction została „Diuna: część druga” Denisa Villeneuve'a. Produkcja została również doceniona za reżyserię, efekty specjalne oraz występ Rebeki Ferguson w roli drugoplanowej. To kolejny sukces widowiska, które podbiło zarówno serca widzów, jak i krytyków. Najlepszym filmem fantasy okazał się „Beetlejuice Beetlejuice”. Produkcja Tima Burtona wygrała także w kategoriach młodego aktora (Jenna Ortega), muzyki (Danny Elfman) oraz kostiumów. Natomiast „Deadpool & Wolverine” triumfował jako najlepszy film akcji/przygodowy, a dodatkowe nagrody zdobył za drugoplanową rolę Hugh Jackmana, montaż oraz scenografię.

Nicolas Cage i Demi Moore z najważniejszymi nagrodami aktorskimi

Poza głównymi kategoriami filmowymi największą uwagę przykuły nagrody aktorskie. Nicolas Cage został uznany za najlepszego aktora za swoją kreację w „Dream Scenario”. Film, który po premierze wzbudził wiele emocji, w końcu przyniósł Cage’owi jedno z najważniejszych wyróżnień w jego karierze. Z kolei statuetka dla najlepszej aktorki trafiła do Demi Moore za rolę w filmie „Substancja”. Produkcja zdobyła również nagrodę za najlepszą charakteryzację, co tylko podkreśla, jak dobrze przygotowany był ten film pod względem wizualnym. Najlepszy scenariusz roku napisał Osgood Perkins do filmu „Kod zła”, a statuetkę za najlepszy horror zdobył „Obcy: Romulus” – co z pewnością ucieszyło fanów tej kultowej serii.

Serialowe Saturny – brak jednego lidera

W kategorii serialowej również trudno mówić o wyraźnym dominatorze. Jedynie „Pingwin” oraz „Cobra Kai” zdobyły po dwie statuetki. Serial o przeciwniku Batmana zdobył nagrody aktorskie – Colin Farrell oraz Cristin Milioti zostali docenieni za swoje kreacje. Natomiast „Cobra Kai” zdobyło statuetkę za najlepszy serial akcji, a nagrodę aktorską otrzymał Xolo Maridueña. Najlepszym serialem science fiction został „Fallout”, który podbił serca widzów na całym świecie. Adaptacja kultowej gry wideo zdobyła uznanie zarówno fanów, jak i krytyków. W kategorii fantasy triumfował „Ród smoka”, który po sukcesie pierwszego sezonu kontynuuje podbój świata fantasy. Natomiast w horrorach najlepszy okazał się serial „Stamtąd”, który stopniowo zdobywa coraz większą popularność.

Co zaskoczyło najbardziej?

Tegoroczna gala Saturnów przyniosła kilka niespodzianek. Przede wszystkim brak jednego lidera sprawił, że nagrody rozłożyły się bardziej równomiernie niż w poprzednich latach. O ile sukces „Diuny: części drugiej” był spodziewany, to już aż cztery nagrody dla „Beetlejuice Beetlejuice” i „Deadpool & Wolverine” mogły niektórych zaskoczyć. Również wybór Nicolasa Cage'a na najlepszego aktora wzbudził niemałe emocje – wielu ekspertów spodziewało się innego zwycięzcy, ale jego rola w „Dream Scenario” okazała się nie do pobicia. Nie można też zapominać o triumfie „Obcego: Romulus”, który jako najlepszy horror roku pokonał konkurencję, mimo że nie był typowany jako faworyt.

Tegoroczna gala pokazała, że gatunkowe kino i telewizja mają się świetnie, a widzowie mogą liczyć na wiele świetnych produkcji w nadchodzących latach.