Wygląda jak Saint-Tropez, a jest tuż za rogiem. Dojedziesz w 10 godzin
Zuzanna GąsiorowskaMalownicze zatoczki z turkusową wodą, romantyczne miasteczka z brukowanymi uliczkami, śródziemnomorski klimat i historia, która wciąga jak najlepszy przewodnik. Tak właśnie wygląda chorwacka Istria. Co więcej, z południa Polski dojedziemy tam autem w mniej niż 10 godzin, a koszt tygodniowego urlopu zaczyna się już od 600 zł za osobę. Brzmi jak raj? Istria właśnie nim jest i to całkiem blisko.
Plaża w Chorwacji | fot. elements.envato.com
Istria – południowy raj
Półwysep Istria to najbardziej wysunięta na północ część Chorwacji, granicząca ze Słowenią i oddalona o zaledwie kilkaset kilometrów od polskiej granicy. Dla kierowców z południa Polski to absolutny hit – dojazd zajmuje jeden dzień, bez przesiadek i kolejek na lotniskach. Nic dziwnego, że Polacy tak chętnie wybierają ten kierunek. Istria zachwyca różnorodnością. Dla rodzin z dziećmi znajdą się łagodne plaże, aquaparki i kurorty z pełną infrastrukturą – place zabaw, zjeżdżalnie, wypożyczalnie rowerów i sprzętu wodnego, a dla zakochanych i szukających ciszy – ukryte zatoczki, klimatyczne miasteczka z wąskimi uliczkami i restauracje serwujące owoce morza w świetle zachodzącego słońca. Turyści najczęściej wybierają miejscowości takie jak Poreč, Umag, Rabac, Pula i Medulin – każda z nich wyróżnia się swoim klimatem i atrakcjami. Istria ma aż ponad 50 plaż wyróżnionych Błękitną Flagą, co oznacza najwyższy standard czystości i bezpieczeństwa.
Małe Saint-Tropez? Poznaj Rovinj i Opatiję
Jednym z największych skarbów półwyspu jest Rovinj, nazywane często „małym Saint-Tropez”. Miasto położone na skalistym cyplu to prawdziwa perełka. Domy pną się po wzgórzu, na szczycie dumnie stoi kościół św. Eufemii, a w porcie kołyszą się kolorowe łodzie rybackie. Wieczorami ulice ożywają muzyką i zapachem kuchni śródziemnomorskiej. Drugim wyjątkowym miejscem jest Opatija – kurort, który pamięta czasy monarchii austro-węgierskiej. Dawna perła cesarstwa do dziś przyciąga elegancją, zabytkowymi willami i ekskluzywnymi hotelami z widokiem na zatokę Kvarner. To miejsce bardziej przypomina Lazurowe Wybrzeże niż klasyczną Chorwację.
Nie tylko morze – winnice i średniowieczne miasteczka
Warto też ruszyć w głąb półwyspu. W Istrii znajdują się bajkowe miasteczka na wzgórzach, takie jak Motovun, Grožnjan czy Buzet – idealne do zwiedzania pieszo, z kieliszkiem lokalnego wina w dłoni. Region słynie z białych trufli, oliwy i wybornych win. Winnice można zwiedzać, degustować lokalne smaki i spędzić wieczór z widokiem na doliny porośnięte cyprysami i winoroślą.
Ile kosztują wakacje w Istrii?
Wielu sądzi, że Chorwacja to już drogi kierunek, ale Istria wciąż oferuje dobre ceny, szczególnie poza szczytem sezonu.
- Apartament z basenem (3) z dojazdem własnym – od 600 zł za tydzień.
- Nocleg z wyżywieniem (śniadania/obiadokolacje) – od 900 zł.
- Wczasy z przelotem bez wyżywienia – od 1200 zł.
- Pakiet samolot + hotel z wyżywieniem – od 1600 zł.
- All inclusive – od 2500 zł poza sezonem, 4000 zł w wakacje.
Im wcześniej zarezerwujesz, tym lepiej – ceny potrafią mocno wzrosnąć w lipcu i sierpniu.
Istria – jak dojechać?
Dojazd z Polski to ok. 9–10 godzin samochodem (z południa kraju), prowadzi przez Czechy, Austrię i Słowenię. Warto pamiętać o obowiązkowych winietach na tych trasach. Można też lecieć z Warszawy, Katowic, Krakowa i Poznania do Puli lub Triestu. To świetna opcja dla tych, którzy chcą zaoszczędzić czas.
Istria to idealny kierunek dla tych, którzy marzą o słońcu, morzu i klimacie południa, ale nie chcą tracić czasu i pieniędzy na długie podróże. Z Polski dojedziesz tam w jeden dzień, a na miejscu czekają plaże jak z folderu, urocze miasteczka, pyszne jedzenie i ceny, które nie zrujnują portfela. Wszystko to tylko 10 godzin drogi od domu.