Sprzedajesz coś w sieci? Lepiej uważaj

Sprzedaż przedmiotów przez internet powinna być prostą, szybką i wygodną metodą na pozbycie się niepotrzebnych rzeczy. Niestety, w ostatnich latach stała się prawdziwym polem walki z oszustami. Jeśli wystawiasz coś na OLX, Facebook Marketplace czy innych platformach, musisz mieć się na baczności. Fałszywi kupujący, zaawansowane boty wykorzystujące sztuczną inteligencję i phishingowe metody sprawiają, że nawet zwykła transakcja może zamienić się w niekończący się festiwal oszustw.

Haker | fot. elements.envato.com

Internetowa sprzedaż w teorii i w praktyce

Sprzedaż przez internet stała się dla wielu osób codziennością. Wystawienie niepotrzebnych rzeczy na OLX, Facebook Marketplace czy Vinted wydaje się szybkim i wygodnym sposobem na uporządkowanie domu i zarobienie kilku złotych. W teorii wygląda to świetnie: robimy zdjęcia, dodajemy opis, publikujemy ogłoszenie i czekamy na kupca. W praktyce jednak – zanim pojawi się prawdziwy klient – najpierw musimy przebrnąć przez dziesiątki prób oszustwa. Wystarczy kilkanaście minut od opublikowania ogłoszenia, by pojawili się „zainteresowani”. W większości przypadków scenariusz wygląda podobnie: pytania o dostępność przedmiotu, stan techniczny, możliwość wysyłki. Wszystko brzmi naturalnie – do momentu, w którym pojawia się propozycja skorzystania z „wygodnej” metody płatności i wysyłki. 

Nowoczesne oszustwa

Oszustwa internetowe przeszły ewolucję. W przeszłości nieuczciwe praktyki były łatwe do wykrycia – wiadomości pisane łamaną polszczyzną, nietypowe prośby i oczywiste próby wyłudzenia. Dziś to już nie takie proste. Oszuści wykorzystują generatywną sztuczną inteligencję, dzięki której ich wiadomości brzmią naturalnie. Potrafią dostosowywać się do stylu rozmówcy, reagować na jego odpowiedzi, robić literówki i używać emotikonów, by uwiarygodnić swoją tożsamość. Mechanizm phishingu narracyjnego działa na zasadzie stopniowego budowania zaufania. Oszust nie od razu próbuje wyłudzić dane – najpierw prowadzi normalną rozmowę, dopytuje o szczegóły, angażuje się w wymianę wiadomości. Dopiero po kilku interakcjach, gdy wydaje się już bezpieczny, proponuje rozwiązanie, które rzekomo ma ułatwić transakcję – np. płatność przez specjalny link. 

Najpopularniejszy schemat oszustwa

Jednym z najczęstszych scenariuszy jest propozycja wysyłki przedmiotu za pośrednictwem kuriera, np. InPostu. Fałszywy kupiec przekonuje, że nie może odebrać osobiście, ale chętnie opłaci kuriera, który przyjedzie po paczkę. Wystarczy tylko kliknąć w link i zaakceptować płatność. Co się dzieje po kliknięciu? 

  1. Przekierowanie do strony, która wygląda jak oficjalna strona InPostu lub innej firmy kurierskiej.
  2. Prośba o podanie danych bankowych lub karty płatniczej.
  3. Natychmiastowe opróżnienie konta przez oszustów.
  4. Oszuści potrafią działać błyskawicznie – w momencie wpisania danych konto może zostać wyczyszczone, a pieniądze przelane na zagraniczne rachunki.

Jak się chronić? Praktyczne wskazówki

Najważniejsze zasady bezpiecznej sprzedaży online.

  1. Odbiór osobisty i gotówka – najlepsza metoda, by uniknąć problemów.
  2. Nie klikaj w linki – zwłaszcza jeśli pochodzą od kupujących.
  3. Nie podawaj danych karty ani logowania do banku – prawdziwy kupiec nie powinien tego wymagać.
  4. Sprawdzaj profile – zwróć uwagę na zdjęcia, liczbę znajomych, historię konta.
  5. Nie podawaj swojego numeru telefonu w ogłoszeniu – oszuści mogą wykorzystać go do wyłudzenia danych.
  6. Uważaj na zbyt dobre oferty – jeśli ktoś chce zapłacić bez negocjacji i błyskawicznie finalizować transakcję, to może być oszust.

Najlepszą metodą obrony jest zdrowy rozsądek – jeśli coś wydaje się podejrzane, lepiej odpuścić. Odbiór osobisty i płatność gotówką to wciąż najbezpieczniejsza forma transakcji. Internetowa sprzedaż powinna być wygodna, ale w dzisiejszych czasach oznacza też konieczność zachowania szczególnej ostrożności.